Ustawę uchwalono przytłaczającą większością głosów 385:23. W przyszłym tygodniu podobną ustawę ma rozpatrzyć Senat. Oczekuje się że, podobnie jak w Izbie, zostanie uchwalona bez problemu. Do jej wejścia w życie potrzebny będzie wówczas jedynie podpis prezydenta. Komisje obu izb Kongresu wysłuchały w czwartek na odrębnych posiedzeniach przedstawicieli administracji, którzy informowali o rozwoju wydarzeń na Ukrainie. Mimo ogłoszenia przez prezydenta Baracka Obamę restrykcji wizowych i groźby zamrożenia aktywów w USA osób odpowiedzialnych za - jak się określa w Waszyngtonie - najgorszy kryzys w stosunkach amerykańsko-rosyjskich od zakończenia zimnej wojny, Republikanie krytykowali prezydenta za - ich zdaniem - zbyt "słabą" politykę wobec Rosji, która ośmieliła Władimira Putina. Zdaniem republikańskiego senatora Boba Corkera z Tennessee, który zasiada w senackiej komisji spraw zagranicznych, Obama popełnił błąd myśląc, że "ktoś taki jak Putin reaguje na ciepłe i pojednawcze gesty". "To na co on naprawdę reaguje to słabość i sądzę, że dostrzegł ją w naszej polityce zagranicznej w ciągu ubiegłego roku" - powiedział Corker. Republikanie, a także wielu Demokratów, w obu izbach Kongresu apelowali do Obamy aby uczynił więcej w reakcji na kryzys ukraiński. Komisja spraw zagranicznych Izby Reprezentantów uchwaliła symboliczną rezolucję potępiającą naruszenie suwerenności Ukrainy przez Rosję i zaapelowała o zastosowanie sankcji wobec rosyjskich osobistości oficjalnych i agend rządowych. Republikański przewodniczący komisji Ed Royce z Kalifornii zapowiedział dalsze działania na rzecz pomocy dla Ukrainy i zmierzające do spowodowania aby Rosja odczuła "realne koszty" swoich działań.