W marszu uczestniczyło około 15 tysięcy osób, głównie meksykańskiego pochodzenia. Tańczyli latynoskie tańce i nieśli transparenty domagające się natychmiastowej amnestii dla nielegalnych imigrantów, czy krytykujące ich deportacje. Skandowali też: "Si, se puede!", czyli po hiszpańsku: "Tak, da się!". Manifestanci protestowali także przeciw planowi reformy imigracyjnej, zgodnie z którą władze Stanów Zjednoczonych wydadzą nielegalnym imigrantom wizy zezwalające na pracę, pod warunkiem, że podanie o status rezydenta złożą w swoim kraju i uiszczą karę w wysokości 10 tysięcy dolarów. - Żądając tak wiele (amerykański prezydent George W.) będzie droższy od kojotów - powiedział rozmówca AP Armando Garcia, odnosząc się do grup przemycających ludzi przez granicę z Meksyku. Propozycja Białego Domu została ostro skrytykowana przez lobby latynoskie w USA, wielu Demokratów w Kongresie, a także Kościół katolicki i związki zawodowe. Ich zdaniem, koszty pozwolenia na pracę i tzw. zielone karty będą nieosiągalne dla mniej zarabiających imigrantów.