Ogień przenosi się na kolejne hektary lasów. Jak informują strażacy, sytuacja jest bardzo poważna. Walkę z żywiołem utrudniają rekordowo wysokie temperatury i silny wiatr. Najgorsza sytuacja jest w górach San Gabriel. Tam w nosy z 21 na 22 czerwca doszło do połączenia dwóch różnych pożarów. Tylko przez kilka godzin w tym rejonie spłonęło kilkadziesiąt hektarów lasów. Władze ostrzegają, że z ewakuacją muszą się liczyć kolejni mieszkańcy.