Firmy nie podały szczegółów dotyczących tego, jak chcą organizować wsparcie. Nie jest też jasne, czy będą w stanie legalnie chronić prywatność kobiet i chronić je przed ściganiem - pisze w we wtorek Associated Press. Brian Kropp, wiceprezes firmy konsultingowej Gartner powiedział, że wiele firm ogłosiło plany oferowania korzyści związanych z podróżami bez infrastruktury umożliwiającej ich realizację. Dodał, że niektórzy tworzą dodatkowe polisy, które pracownice mogą wykupić, aby pokryć koszty podróży aborcyjnych. Inni próbują wymyślić, jak zaoferować korzyści bez naruszania prywatności pracownic. - Czy będą musiały powiedzieć swojemu kierownikowi, że będą podróżować z Teksasu do Kalifornii, aby dokonać aborcji? - pytał Kropp, cytowany przez AP. Prawdopodobnie pracownice będą musiały poinformować dział kadr lub podobny wydział, że są w ciąży i chcą dokonać aborcji - uważa Sharona Hoffman, profesor prawa zdrowia na Uniwersytecie Case Western Reserve. Firma lub jej ubezpieczyciel zdrowotny zapewniałby wówczas pieniądze z góry lub zwrot kosztów po fakcie. Hoffman nazwała deklaracje kosztów podróży "hojną korzyścią" ze strony firm i powiedziała, że nie byłaby zaskoczona, "jeśli stanie się to praktyką, którą podejmuje więcej firm - tylko bez rozgłaszania". Na razie większość dużych firm oferujących świadczenia związane z aborcją prawdopodobnie doda je do istniejących planów opieki zdrowotnej - twierdzi Jonathan Zimmerman, partner w firmie prawniczej Morgan Lewis. Drażliwe problemy w miejscu pracy Duże firmy są na ogół samoubezpieczone, co oznacza, że płacą za wszystkie roszczenia i mają większą elastyczność w decydowaniu, co pokryją plany. Tak jest w przypadku firmy odzieżowej Patagonia, która zeszłej jesieni zaktualizowała swoje ubezpieczenie zdrowotne, aby dodać koszty podróży dla pracownic po wejściu w życie teksańskiego prawa zakazującego większości aborcji. Patagonia powiedziała, że koszty aborcji i podróży są administrowane w taki sam sposób, jak inne usługi medyczne, zapewniając poufność. Brian Kropp powiedział, że oprócz kwestii prawnych, świadczenia związane z aborcją mogą również wiązać się z pewnymi drażliwymi problemami w miejscu pracy. Pracownicy, którzy nie wspierają aborcji, mogą być źli, że ich firma płaci na przykład za podróże innych pracownic. Powiedział, że nawet ci, którzy wspierają aborcję, mogą kwestionować, dlaczego firma nie płaci im za podróże w celu leczenia niepłodności lub opieki zdrowotnej dla osób transpłciowych. Prawdopodobnie niektóre firmy oferują korzyści związane z podróżami aborcyjnymi, ale nie ogłaszają tego publicznie.