Federalny sąd apelacyjny w Cincinnati orzekł, że zarówno rząd USA, jak i rodzina Demjaniuka mają dostarczyć do 23 kwietnia dokumenty potrzebne do podjęcia decyzji dotyczącej odwołania w sprawie ekstradycji. Chodzi o to, aby ustalić, czy jego stan zdrowia pozwala na podróż. Zgodnie z nakazem aresztowania wydanym w Niemczech 89-letni były strażnik w hitlerowskim obozie koncentracyjnym jest współodpowiedzialny za śmierć 29 tys. osób w obozie w Sobiborze. Demjaniuk był też strażnikiem w obozach na Majdanku, w Treblince i Flossenbuergu. Dawni więźniowie twierdzą, że nazywano go "Iwanem Groźnym". Jego prawnicy i rodzina uważają, że wysłanie go do Niemiec można uznać za torturę i że może on nie przetrwać lotu. We wtorek amerykański sąd apelacyjny wstrzymał deportację Demjaniuka i wypuścił go zaledwie kilka godzin po zatrzymaniu, jednak decyzja o deportacji nadal obowiązuje.