Lekarze uznali, że Jay Scott choroby nabawił się w czasie 17-letniego pobytu w więzieniu. Cierpiał na halucynacje i wielokrotnie próbował podpalić swoją celę. Jego obrońcy argumentowali, że stracenie więźnia w takim stanie zdrowia będzie okrutne i nieludzkie. W ciągu ostatnich tygodni egzekucję dwukrotnie przekładano, jednak ostatecznie sąd odrzucił twierdzenia lekarzy o chorobie psychicznej skazanego. Z prawa łaski nie skorzystał również gubernator Ohio. W 1973 roku Jay Scott w czasie napadu z bronią w ręku zastrzelił właściciela sklepu spożywczego. 13 lat później zabił strażnika. To kolejna egzekucja w Stanach Zjednoczonych w ostatnim czasie. W poniedziałek w więzieniu Terra Haute w stanie Indiana stracono sprawcę największego zamachu terrorystycznego w historii USA, Timothy McVeigha.