Biały Dom poinformował dziś, że nakłada ograniczenia wizowe na Rosjan i mieszkańców Krymu, którzy - jak napisano - "zagrażają suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy". USA są gotowe rozważyć dodatkowe kroki w zależności od rozwoju sytuacji na Ukrainie. Prezydent USA Barack Obama nakazał także zamrozić amerykańskie aktywa Rosjan i Ukraińców odpowiedzialnych za rosyjską interwencję zbrojną na ukraińskim Krymie. Departament Stanu USA zamieścił na swojej stronie internetowej dziesięć wypowiedzi prezydenta Rosji Władimira Putina usprawiedliwiających rosyjską agresję na Ukrainie. Jednocześnie przytoczono powszechnie znane fakty, które im przeczą. Rozporządzenie Obamy to "elastyczne narzędzie, które pozwoli nam nałożyć sankcje na tych, którzy są bezpośrednio zaangażowani w destabilizowanie Ukrainy, włącznie z militarną interwencją na Krymie. Nie jest wykluczone podjęcie dalszych kroków, jeśli sytuacja się pogorszy" - poinformował Biały Dom. Według pierwszych informacji, sankcje obejmą zakazy wizowe tak dla podmiotów rosyjskich, jak i ukraińskich. Na Morze Czarne płynie tymczasem amerykański niszczyciel. Okręt ma wziąć udział w planowanych wcześniej ćwiczeniach z jednostkami Bułgarii i Rumunii. Amerykanie wzmacniają też obecność na wschodzie Europy. Na Litwę ma dotrzeć 6 myśliwców F-16 i samolot-cysterna. Ambasador USA w Polsce Stephen Mull napisał na swoim profilu na Twitterze, że samoloty już dotarły do miejsca przeznaczenia, ale Juozas Olekas, szef litewskiego MON, pytany przez media, nie potwierdził ten informacji. Samoloty wzmocnią NATO-wską misję patrolową nad Bałtykiem. Od stycznia do kwietnia szefują jej - w ramach rotacyjnego dowództwa - Stany Zjednoczone. Do tej pory służyły w niej 4 myśliwce. Ambasador Mull dodał, że trwają rozmowy z polskim MON na temat "powiększeniu amerykańskiego wkładu" do wspólnych ćwiczeń wojskowych w tym miesiącu.