O dymisji Jonesa mówiło się w Waszyngtonie od dłuższego czasu. Przedstawiciele administracji zwracają uwagę, że obejmując swoje stanowisko generał od początku planował, że pozostanie na nim tylko około dwóch lat. Jego decyzja, aby ogłosić dymisję już teraz, przed wyborami do Kongresu, zaskoczyła obserwatorów - spodziewali się oni, że oznajmi o tym dopiero pod koniec roku. Prezydent Obama ma oficjalnie ogłosić zmianę szefa Rady Bezpieczeństwa Narodowego w piątek po południu (czasu lokalnego). W ostatnich tygodniach personel Białego Domu krytykował Jonesa za jego wypowiedzi w rozmowach z Bobem Woodwardem, wykorzystane przez tego słynnego dziennikarza w jego książce "Obama's Wars" (wojny Obamy), która ujawniła spory w kierownictwie administracji na temat dalszej strategii w Afganistanie. Jones, generał piechoty morskiej i były naczelny dowódca sił NATO, uchodził za zwolennika aktywnego zaangażowania USA na arenie międzynarodowej, politycznie związanego z sekretarz stanu Hillary Clinton. Donilon, w odróżnieniu od Jonesa, nie ma doświadczenia wojskowego i jego kariera jest typową karierą politycznego stratega Partii Demokratycznej. Wspierał kampanie wyborcze kilku kandydatów prezydenckich tej partii i pracował w demokratycznych administracjach, m.in prezydenta Billa Clintona w latach 90. W czasie kampanii prezydenckiej Obamy doradzał mu w sprawach polityki zagranicznej. Ostatnio mówiło się o nim jako o głównym kandydacie na następnego szefa kancelarii prezydenta, po odejściu z tego stanowiska Rahma Emanuela. Donilon jednak nie przyjął tej posady. Jako zastępca szefa Rady Bezpieczeństwa Narodowego uchodził za zwolennika bardziej miękkiego kursu w polityce zagranicznej niż ten, za którym opowiadali się Hillary Clinton i minister obrony Robert Gates. Mocno argumentował, by USA nie uwikłały się w "wojnę bez końca" w Afganistanie. Donilon uważany jest za politycznego sojusznika wiceprezydenta Joe Bidena, z którym długo współpracował. Biden opowiadał się za redukcją liczby wojsk amerykańskich w Afganistanie, odwrotnie niż Pentagon. Według książki Woodwarda, Gates miał powiedzieć, że gdyby Donilon został doradcą Obamy ds. bezpieczeństwa narodowego, byłaby to "katastrofa". Sam Jones podobno chciał, aby jego następcą został wiceprzewodniczący Kolegium Szefów Sztabów, generał James Cartwright.