Prokurator generalny oświadczył, że związane z tym zagrożenie jest w tej chwili bardzo poważne. Dochodzenie nie ma na razie charakteru kryminalnego, ale nie wyklucza, że może to ulec zmianie. Ashcroft nie chciał więcej mówić na ten temat. Potwierdza współpracę służb medycznych i pełne do nich zaufanie. Drugi zakażony mężczyzna ma 73 lata. Nie miał objawów zakażenia, ale wcześniej przebywał w szpitalu z powodu zapalenia płuc. W budynku, gdzie pracował i on, i zmarły w ubiegłym tygodniu mężczyzna, znaleziono bakterię wąglika na klawiaturze komputera. Trudno wyjaśnić, w jaki sposob tam mogły się znaleźć. Jednak to, że bakterie wykryte u zmarłego były wrażliwe na penicylinę, raczej potwierdza ich naturalne pochodzenie. Na samej Florydzie widać oznaki paniki. Ludzie stoją od rana w kolejkach do laboratoriów, by zrobić odpowiednie testy. Posłuchaj relacji z USA korespondenta RMF Grzegorza Jasińskiego: