Policja potwierdziła, że zastrzelony wczoraj kierowca autobusu w Silver Springs zginął z rąk snajpera, któremu przypisuje się pozostałe morderstwa. Policja znalazła list wczoraj o godz. 13.00 (czasu miejscowego) w parku niedaleko miejsca, w którym pocisk trafił kierowcę autobusu - informuje "Baltimore Sun", powołując się na źródła policyjne. Według dziennika, wielostronicowy list, pozostawiony w parku North Gate w rejonie Aspen Hill w okręgu Montgomery, zawierał te same żądania, które znalazły się w pierwszym liście, znalezionym w sobotę również w pobliżu miejsca zbrodni w Ashland, 140 km na południe od Waszyngtonu. W pierwszym liście psychopata ostrzegał: "Wasze dzieci nigdzie i nigdy nie są bezpieczne". - Ten człowiek, a może osoby, udowodniły, że są gotowe strzelać do wszystkich bez względu na wiek, płeć czy rasę. Strzelać o różnych porach dnia i w różnych miejscach - powiedział szeryf lokalnej policji Charles Moose. Zapewnił, że policja szykuje na tą groźbę stosowną odpowiedź. Moose potwierdził, że policja kontaktuje się z zabójcą. Wczoraj sam przekazał mu za pomocą mediów kolejną wiadomość. Szeryf powiedział mu, że nie jest w stanie spełnić żądań w sposób elektroniczny tak, jak on tego sobie życzył. By ułatwić komunikację, policja gotowa jest założyć snajperowi specjalną skrzynkę pocztową i uruchomić darmową linię telefoniczną. Bandyta zażądał przekazania 10 milionów USD na konto bankowe.