"Niesprowokowany atak Rosji na ukraińskie okręty wojenne na Morzu Czarnym w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej stanowi niebezpieczną eskalację coraz bardziej prowokacyjnej i groźnej działalności. Stany Zjednoczone dążą do lepszych stosunków z Rosją, ale nie może do tego dojść dopóty, dopóki będzie ona kontynuować swe bezprawne i destabilizujące działania na Ukrainie i gdzie indziej" - głosi oświadczenie ministerstwa obrony USA. Władze w Kijowie uznały wydarzenia z 25 listopada w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej, kiedy Rosjanie ostrzelali trzy małe okręty ukraińskiej marynarki wojennej, przejęli je i aresztowali 24 członków ich załóg, za agresję Rosji wobec Ukrainy. Rosjanie zarzucają Ukraińcom, że nielegalnie przekroczyli ich granicę państwową. Ukraina mówi, że do zatrzymania doszło na wodach międzynarodowych, a marynarze nie złamali prawa międzynarodowego, więc powinni być traktowani przez Rosję jako jeńcy wojenni. W związku z incydentem Ukraina ogłosiła w ubiegłym tygodniu stan wojenny w obwodach na granicy z Rosją, z separatystycznym Naddniestrzem w Mołdawii i w regionach nad Morzem Czarnym i Azowskim.