"James Toliver Craig przyleciał ze swoją kochanką, ortodontką z Teksasu, z którą wymieniał maile 'o charakterze jednoznacznie seksualnym', do Denver. W tym czasie matka jego sześciorga dzieci umierała w szpitalub" - pisze "New York Post", powołując się na informacje śledczych. Jak wynika z ustaleń, Craig szukał w internecie, jakie trucizny mogą zabić człowieka i nie zostać wykryte. Mężczyzna miał zamówić śmiertelnie niebezpieczny cyjanek potasu do swojego biura zaledwie dwa dni przed tym, jak jego żona 43-letnia Angela Craig trafiła do szpitala. Kobieta początkowo skarżyła się na zawroty i bóle głowy, ale jej stan gwałtownie się pogorszył i została podłączona do respiratora. Wkrótce potem lekarze stwierdzili śmierć mózgu, a w niedzielę odłączono 43-latkę od aparatury podtrzymującej życie - poinformowała policja. Mężczyzna miał wcześniej podtruwać swoją żonę Siostra zmarłej 43-latki przekazała policji, że Craig "miał wiele romansów z kilkoma kobietami, był uzależniony od pornografii odkąd był nastolatkiem i odurzył Angelę około pięciu, sześciu lat temu". Kobieta powiedziała także, że wie od siostry, że mężczyzna po raz drugi "był na skraju bankructwa". Craig miał odurzyć swoją żonę, ponieważ - jak przekazała siostra ofiary - planował popełnić samobójstwo za pomocą śmiertelnego zastrzyku i nie chciał, żeby Angela próbowała go uratować, zanim środek zacznie działać. Na początku marca, kiedy kobieta zaczęła odczuwać objawy zatrucia i po raz pierwszy trafiła do szpitala, napisała mężowi, że "czuje się odurzona". "Biorąc pod uwagę naszą historię, wiem, że to może być niepokojące" - napisał w odpowiedzi Craig. "Tak dla jasności, nie odurzyłem cię. Bardzo się jednak martwię. Naprawdę byłaś blada, zanim wyszedłem. Nawet twoje usta były blade" - czytamy w kolejnych wiadomościach. Policja uważa, że w tamtym czasie mężczyzna podtruwał swoją żonę arszenikiem.Czytaj Też: Kobieta obcięła członka kochankowi. Zagroził jej, że ujawni sekstaśmy Zamówił trzy śmiertelnie niebezpieczne substancje Dentysta miał użyć komputera w swoim gabinecie, aby sprawdzić, ile arszeniku potrzeba do zabicia osoby. Jak wynika z historii przeglądarki, Craig miał złożyć zamówienia zarówno na arszenik, jak i cyjanek i oleandrynę - trzy śmiercionośne chemikalia. Śledczy uważają, że zatruwał koktajle proteinowe swojej żony i ostatecznie zabił ją cyjankiem, który zamówił do swojego biura. Powiedział kierowniczce w gabinecie dentystycznym, że ma osobistą paczkę, która zostanie dostarczona do biura 13 marca i poprosił, aby jej nie otwierać. Przez przypadek zrobił to jednak inny pracownik, a gdy kobieta ponownie ją zamykała, znalazła w środku "naklejkę informującą o zagrożeniu biologicznym i napis 'cyjanek potasu' na okrągłym kanistrze" - wynika z wyjaśnień złożonych przez kierowniczkę. Gdy szukała informacji, do czego używa się tej substancji, odkryła, że Angela doświadczała objawów podobnych do tych, które powoduje zatrucie cyjankiem potasu. Gdy 15 marca 43-latka została ponownie przyjęta do szpitala, kobieta powiadomiła wspólnika Craiga i jego żonę o swoich podejrzeniach. Podczas wizyty u Angeli para poinformowała o swoich obawach pielęgniarkę. Ta wezwała policję. Twierdził, że jego żona chciała się zabić Craig miał tłumaczyć, że zamówił cyjanek potasu dla swojej żony, ponieważ ta miała myśli samobójcze. Powiedział, że żona rzekomo poprosiła go o to, ponieważ mężczyzna miał do tego kwalifikacje medyczne. Jak twierdzi dentysta, nie wierzył, że faktycznie kobieta by go użyła. Śledczy stwierdzili jednak, że Angela nie wykazywała żadnych oznak myśli samobójczych, a szef wydziału policji w mieście Aurora Mark Hildebrand, nazwał domniemane zatrucie "ohydnym, złożonym i wykalkulowanym morderstwem".