Operacja mogłaby się rozpocząć w najbliższych dniach. Zdaniem Obamy nie ma sensu zwlekać, kiedy islamscy ekstremiści planują zajęcie kolejnych miast. A w nich przejmują składy amunicji należące do wojska czy policji i są coraz lepiej uzbrojeni. Barack Obama wyklucza jednak możliwość wysłania żołnierzy, którzy mogliby wziąć udział w operacji lądowej. W grę wchodzi atak z powietrza: bombardowanie pozycji dżihadystów. Do tej operacji mogłyby zostać wykorzystane także drony. W Białym Domu pracuje sztab ekspertów, którzy na bieżąco analizują sytuację. ONZ: Setki ofiar walk o Mosul między wojskiem irackim a dżihadystami Podczas walk o Mosul między dżihadystami z Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu (ISIL), a wojskami irackimi zginęły setki ludzi. Wśród ofiar są cywile, w tym kobiety - oświadczył rzecznik Komisji Praw Człowieka ONZ Rupert Colville.Komisja Praw Człowieka otrzymała informacje o straceniu w tym tygodniu przez bojowników sunnickich 17 cywilów pracujących dla policji i wymiaru sprawiedliwości w Mosulu, na północy Iraku. Dżihadyści zamordowali też cztery kobiety wcześniej je gwałcąc. ONZ otrzymała także sygnały o uprowadzeniu przez bojowników 16 Jordańczyków - poinformował Colville. Bojownicy ISIL mieli również uwolnić więźniów przetrzymywanych w Mosulu, którzy następnie zostali włączeni w szeregi islamistów. Istnieje obawa, że przestępcy będą chcieli wziąć odwet na osobach odpowiedzialnych za pozbawienie ich wolności. W ramach trwającej od kilku dni ofensywy na północy Iraku dżihadyści z ISIL zajęli Mosul, drugie co do wielkości miasto w kraju, a także obszary w dwóch sąsiednich, głównie sunnickich prowincjach - Kirkuku i Salaheddinie. W środę przywódca ISIL Abu Mohammed al-Adnani wezwał bojowników, by kierowali się na Bagdad. W nocy z czwartku na piątek dżihadyści opanowali dwie miejscowości w prowincji Dijala na północnym wschodzie kraju, gdzie wcześniej swoje posterunki opuściły irackie siły bezpieczeństwa.