Jak zapowiedział Cohen, raport będzie zawierał między innymi ocenę kosztów i obecnego zaawansowania technicznego projektu. Na podstawie tych informacji Clinton ma zdecydować, czy rozpoczynać na Alascę budowę fundamentów pod instalację radarowe, czy pozostawić to w gestii swego następcy. Jak twierdzą urzędnicy Pentagonu, fakt, że dwie z trzech prób zakończyły się niepowodzeniem wcale nie musi oznaczać że Departament Obrony będzie odradzał jego budowę. Cohen przyznał, że widział już wstępną wersję materiałów CIA na temat możliwego wpływu decyzji o budowie systemu na kontakty z europejskimi sojusznikami, Rosją czy Chinami, które zgodnie choć na swój sposób są przeciwne amerykańskim antyrakietom. Sekretarz Obrony wspomniał też, że przedstawiona przez Rosję propozycja Phenianu zaniechania budowy systemów rakietowych w zamiana za pomoc w podboju kosmosu brzmi tym bardziej podejrzanie, że tylko kilka dni wcześniej w bezpośrednich rozmowach z Amerykanami na Malezji, Koreańczycy z Północy podkreślali jak bardzo są do swego programu rakietowego przywiązani.