USA: Ciało siedmiolatka w pralce. Wcześniej zgłoszono jego zaginięcie
Ciało siedmioletniego Troya Khoelera z Spring w Teksasie znaleziono w pralce w garażu rodzinnego domu. Kilka godzin wcześniej rodzice adopcyjni zgłosili zaginięcie chłopca. Policja na tę chwilę nie jest w stanie jasno określić, czy doszło do celowego działania osoby trzeciej, czy do nieszczęśliwego wypadku.
Zgłoszenie o zaginięciu siedmiolatka wpłynęło do Biura Szeryfa Hrabstwa Harris ok. godz. 5 rano w czwartek. Ciało dziecka znaleziono dwie godziny później - w pralce zamykanej od góry stojącej w garażu.
Na ten moment policja nie poinformowała, jaka była dokładna przyczyna śmierci chłopca - zostanie ona ustalona po sekcji zwłok. Funkcjonariusze wstępnie biorą pod uwagę dwie wersje zdarzeń - dziecko mogło samo wejść do pralki i zginąć na skutek utonięcia, bądź uduszenia, lub zostać zamordowane.
- Nie wiemy co się dokładnie stało, ale zamierzamy się tego dowiedzieć. Niezależnie od tego czy był to wypadek, czy został zabity i wsadzony do pralki - jest zbyt wcześnie, by to komentować - stwierdził szeryf hrabstwa Harris Robert Minchew.
Wstępne oględziny miejsca zdarzenia nie wskazują, by ktoś mógł włamać się do domu.
Troy został zaadoptowany przez rodzinę w 2019 r. Wcześniej rodzice adopcyjni byli jego rodziną zastępczą.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.