Nowa administracja USA zamierza prowadzić "energiczną dyplomację, obejmującą także bezpośrednią dyplomację z Iranem" - powiedziała Rice dziennikarzom po 45-minutowej rozmowie przy drzwiach zamkniętych z sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki Munem. Prezydent Barack Obama jeszcze podczas kampanii wyborczej mówił, że nie można dopuścić do uzyskania przez Iran broni nuklearnej, i nie wykluczał zaostrzenia sankcji, ale też wskazywał, że oprócz "kija" niezbędna jest i "marchewka". Władze Iranu konsekwentnie twierdzą, że ich program nuklearny służy wyłącznie celom cywilnym. Wbrew popartym sankcjami ONZ żądaniom wspólnoty międzynarodowej Teheran nie chce przerwać prac nad wzbogacaniem uranu, twierdząc, że zamierza go wykorzystywać jako paliwo dla energetyki jądrowej.