"Rozumiemy, kim jesteśmy. Są amerykańskie wartości, do których musimy powrócić i walczyć, aby odzyskać naszą siłę" - powiedział de Blasio w telewizyjnym programie "Good Mornig America" i poinformował o rozpoczęciu swojej kampanii. Przy okazji zaatakował słownie prezydenta USA Donalda Trumpa, nazywając go "oszustem". "Znam jego sztuczki" - podkreślił. Trump w odpowiedzi napisał na Twitterze, że de Blasio to "najgorszy w historii burmistrz Nowego Jorku". "On jest żartem, ale jeśli lubisz wysokie podatki i przestępczość, to jest to twój człowiek. Nowy Jork nienawidzi go" - napisał amerykański prezydent. De Blasio na amerykańskiej scenie politycznej postrzegany jest jako członek lewego skrzydła demokratów, chcący walczyć ze społecznym rozwarstwieniem. "Na tym świecie jest mnóstwo pieniędzy, w tym kraju jest mnóstwo pieniędzy, tyle że są one w złych rękach" - powiedział podczas przemówienia pod Statuą Wolności, gdzie brał udział w ceremonii otwarcia nowego muzeum. De Blasio jest kolejnym burmistrzem Nowego Jorku, który będzie ubiegał się o prezydencką nominację Partii Demokratycznej. W poprzednich latach walczyli o nią John Lindsay, Rudy Giuliani i Michael Bloomberg, ale żadnemu z nich nie udało się zostać kandydatem na najwyższy urząd w państwie. 58-letni de Blasio dołącza do bardzo szerokiej grupy pretendentów do nominacji prezydenckiej demokratów. Jak do tej pory swoją kandydaturę bądź utworzenie komitetu przygotowawczego, który zwykle to poprzedza, ogłosiło 21 osób - w większości byłych lub obecnych senatorów, kongresmanów lub gubernatorów, ale lista ta prawdopodobnie nie jest jeszcze zamknięta. Prawybory, podczas których zwolennicy Partii Demokratycznej będą wskazywać jej preferowanego kandydata na prezydenta, rozpoczną się w lutym 2020 r. w stanie Iowa. Konwencja partyjna, na której formalnie zostanie wyłoniony kandydat na prezydenta, odbędzie się w lipcu w Milwaukee w stanie Wisconsin.