We wtorek napłynęły informacje o śmierci w Syrii, w niejasnych okolicznościach, innego Amerykanina Douglasa McCaina. Według niektórych źródeł McCain walczył po stronie dżihadystów. Rzeczniczka Departamentu Stanu Jen Psaki powiedziała dziennikarzom, że USA nie udało się dotąd potwierdzić doniesień o śmierci kolejnego zradykalizowanego obywatela amerykańskiego. "Ta sprawa jest badana" - dodała. Telewizja NBC podała, powołując się na anonimowego członka opozycyjnej Wolnej Armii Syryjskiej, że dwóch Amerykanów walczących w szeregach Państwa Islamskiego w ubiegłym tygodniu zginęło w walkach. USA potwierdziły śmierć McCaina w Syrii. Według agencji AP, cytującej źródło w amerykańskiej administracji, śledczy badający okoliczności jego śmierci "są świadomi, że pojechał on do Syrii, aby dołączyć do dżihadystów". Państwo Islamskie kontroluje znaczne obszary na północy i zachodzie Iraku oraz na północy i wschodzie Syrii. Od ponad dwóch tygodni lotnictwo USA prowadzi naloty na pozycje tej organizacji w Iraku, a według AP od wtorku wykonuje loty zwiadowcze nad jej pozycjami w Syrii, co mogłoby stanowić wstęp do zbrojnych działań USA w tym kraju.