Reklama

USA: Autobusy z Teksasu przywiozły imigrantów pod dom Kamali Harris

Autobusy przewożące około 130 imigrantów zatrzymały się w pobliżu domu wiceprezydent USA Kamali Harris. Imigranci byli wysłani przez teksańskiego gubernatora Grega Abbotta. Mieli dotrzeć do Nowego Jorku, jednak śnieżyca uniemożliwia ich dalszą podróż - podał w poniedziałek "National Review" (NR).

Konserwatywny magazyn przypomina, że jest to najnowsza grupa imigrantów przewożonych ze stanów na pograniczu do północnych miast amerykańskich, rządzonych przez Demokratów. Autobusy trafiły do Waszyngtonu w noc wigilijną.

"Wolontariusze z Migrant Solidarity Mutual Aid Network powitali imigrantów, zapewnili im jedzenie i ciepłe ubrania, a następnie przewieźli ich do lokalnego kościoła. (...) Niektórzy byli ubrani w szorty i koszulki, gdy przybyli na miejsce" - pisze "NR", wskazując na mroźną pogodę w Waszyngtonie.

Autobusy miały dowieźć imigrantów do Nowego Jorku. Dziennik "New York Times" podkreślił, że nie dotarły tam z ze względu na niskie temperatury i zamknięcie dróg.

Reklama

Imigranci wysyłani do miast rządzonych przez demokratów

"NR" zwraca uwagę, że Abbott od kwietnia wysyła imigrantów do miast rządzonych przez Demokratów, jak Waszyngton, Nowy Jork i Chicago. Ucieka się do tych metod, by zwrócić uwagę na kryzys imigracyjny na południowej granicy USA.

"Jest to również protest przeciwko posunięciu ekipy Bidena, pragnącej zakończyć stosowanie przepisów z czasów pandemii, tzw. Title 42, których używała administracja Trumpa w celu wydalania nielegalnych imigrantów, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się chorób zakaźnych. W minionym tygodniu Sąd Najwyższy wstrzymał wygaśnięcie Title 42" - akcentuje magazyn.

Jak dodaje, w liście do prezydenta Bidena Abbott napisał we wtorek: "Twoja bezczynność w zakresie zabezpieczenia południowej granicy naraża życie imigrantów, szczególnie w mieście El Paso".

Gubernator Teksasu argumentował też, że jeśli wygaśnie Title 42, liczba tysięcy imigrantów, w tym dzieci, nielegalnie przekraczających granice Teksasu każdego dnia, jeszcze się powiększy.

Biały Dom krytykuje

Politykę teksańskiego gubernatora skrytykował Biały Dom.

"Abbott porzucił w Wigilię dzieci na poboczu drogi przy temperaturze poniżej zera, nie koordynując działań z żadnymi władzami federalnymi ani lokalnymi. (...) To był okrutny, niebezpieczny i haniebny wybryk" - przytacza "NR" wypowiedź rzecznika Białego Domu Abdullaha Hasana.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: USA | imigracja | Kamala Harris | Teksas | Nowy Jork

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy