Nie sprecyzował on jednak, o jakie działania chodzi. Zapewnił, że natychmiast oceniono poziom zagrożenia i podjęto stosowne kroki. Urzędnik podkreślił, że system komputerowy Białego Domu nie ucierpiał, choć - jak przyznał - niektóre jego elementy zostały naruszone.W tej sytuacji, ze względów bezpieczeństwa, wyłączono tymczasowo z sieci niektóre komputery w Białym Domu. Urzędnik zapewnił, że "każde podejrzane działanie" w sieci komputerowej Białego Domu traktowane jest bardzo poważnie. W przeszłości już wielokrotnie hakerzy próbowali atakować komputery w siedzibie prezydenta USA i innych instytucjach rządowych.