Sekretarz obrony Ashton Carter mówił w Brukseli, że państwa zaangażowane w koalicję powinny wkładać większy wysiłek w walkę z islamistami. Amerykański polityk podkreślał, że potrzebne jest wsparcie w szkoleniu irackiej armii, pomoc w działaniach wywiadowczych i w ucięciu finansowania Państwa Islamskiego. Ashton Carter mówił, że niezależnie od przebiegu syryjskich rozmów pokojowych, należy walczyć z islamistami. - Naszym celem jest walka z Państwem Islamskim. Kampania będzie trwać, bo Państwo Islamskie musi zostać pokonane i zostanie pokonane, niezależnie od tego, co będzie dziać się w syryjskiej wojnie domowej - wyjaśniał amerykański sekretarz obrony. Do spotkania koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu doszło w kilka godzin po tym, jak NATO zapowiedziało, że włączy samoloty zwiadowcze AWACS w misję przeciwko fanatykom. W koalicji pod wodzą Amerykanów, która walczy w Syrii i w Iraku, uczestniczy ponad 60 krajów. Znajdują się w niej wszyscy członkowie NATO, choć nie wszystkie kraje sojusznicze biorą bezpośredni udział w nalotach na pozycje tzw. Państwa Islamskiego. Naloty są prowadzone od sierpnia 2014 roku, najpierw w Iraku, a później także w Syrii. O przystąpieniu do koalicji poinformowała Polska. Nie wiadomo na razie, w jakiej formie Warszawa będzie chciała wesprzeć działania na Bliskim Wschodzie. Minister obrony Antoni Macierewicz sugerował, że pod uwagę brana jest pomoc logistyczna i wywiadowcza.