Do wypadku doszło wczoraj wieczorem w jeziorze Seven Seas Lagoon leżącym na terenie Walt Disney World Resort. Pięcioosobowa rodzina z Nebraski brodziła w sztucznym akwenie, gdy aligator porwał dwuletniego chłopca. Jego ojciec próbował go ratować, ale bez skutku. Policja zabezpieczyła teren wokół jeziora. Dziecka poszukuje w jeziorze przeszło 50 policjantów i ratowników. Funkcjonariusze korzystają z helikopterów. Według lokalnych władz, był to pierwszy atak aligatora w tym jeziorze.