Artykuł impeachmentu, w którym Donalda Trumpa oskarżono o "podżeganie do rebelii", przeczytał na głos w Senacie kongresmen demokratów z Maryland, Jamie Raskin. Wcześniej w towarzystwie telewizyjnych kamer kilkunastu członków Izby Reprezentantów przemierzyło korytarze Kongresu, by około godziny 19 czasu miejscowego wejść do sali obrad izby wyższej parlamentu. Proces byłego już prezydenta USA w Senacie rozpocznie się w drugim tygodniu lutego i ma związek z atakiem jego zwolenników na Kapitol w dniu 6 stycznia. Demokraci, wraz z częścią republikanów, uważają, że Trump ponosi odpowiedzialność za ten szturm. Drugi impeachment Trump jest pierwszym prezydentem USA, który został dwukrotnie postawiony w stan oskarżenia przez Izbę Reprezentantów. Poprzednio stało się to w grudniu 2019 roku, w związku z tzw. aferą ukraińską. W 2020 roku Senat, którym wówczas republikanie mieli większość, uniewinnił gospodarza Białego Domu. Przy obecności wszystkich stu senatorów do uznania Trumpa winnym potrzeba będzie 67 głosów. Do 50 demokratów dołączyć więc będzie musiało prawdopodobnie 17 republikanów. Do tej pory co najmniej piątka sygnalizowała, że jest na to gotowa. Głosowania "za" nie wykluczył też szef republikanów w Senacie Mitch McConnell, który ma nadzieję, że procedura impeachmentu ułatwi pozbycie się byłego prezydenta z GOP. Co grozi byłemu prezydentowi? Po uznaniu za winnego Senat może zakazać Trumpowi obejmowania najwyższego urzędu w przyszłości, pozbawiając go możliwości startu w kampanii wyborczej w 2024 roku. Niedawnemu gospodarzowi Białego Domu grozi także utrata prezydenckiej emerytury.