CDC w czwartek podało, że z powodu działań 75 osób prowadzone jest dochodzenie. W piątek liczba ta wzrosła do 84 - powiedział rzecznik centrum, Benjamin Haynes. Nie wyklucza się, że liczba ludzi objętych śledztwem wzrośnie. Centrum obserwuje osoby, które mogłyby być zarażone i ogranicza ryzyko do minimum. Wszystkim zagrożonym prewencyjnie podano antybiotyki.Władze USA przypuszczają, że do kontaktu z wąglikiem mogło dojść w trakcie przenoszenia próbek. Przenoszony żywy materiał nie został właściwie zdezaktywowany, tymczasem pracownicy myśleli, że zachowano procedury i nie korzystali z odzieży ochronnej. CDC zapewnia, że nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego i rodzin osób narażonych na kontakt z bakterią. Kontrolą i śledztwem w sprawie naruszenia procedur bezpieczeństwa i nieprawidłowego obchodzenia się z materiałem biologicznym w laboratoriach CDC zajmie się ministerstwo rolnictwa. W zwykłych okolicznościach dochodzenie prowadziłby miejscowy wydział patogenów i toksyn. O sprawie powiadomiono prezydenta USA Baracka Obamę. Wąglik to groźna, zwykle śmiertelna choroba zakaźna zwierząt domowych. Przenosi się na człowieka i może doprowadzić do zakażeń skóry, przewodu pokarmowego i płuc, a następnie śmierci. Bakterie wąglika mogą być wykorzystane jako broń biologiczna i są uważane za jedno z najpoważniejszych zagrożeń bioterrorystycznych.