26-letni Shane Goldsby został skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo współwięźnia, 70-letniego Roberta Mungera. Jak podaje "New York Post", Munger odsiadywał karę za przestępstwa seksualne na dzieciach. Okazało się, że jedną z jego ofiar był siostra Goldsby'ego. 70-latek zaczął opowiadać mu o szczegółach gwałtu na nieletniej. - W tym momencie nie byłem stabilny emocjonalnie. On wciąż mówił o zdjęciach i filmach, na których robił te rzeczy. To wszystko we mnie narastało - mówił 26-latek. Przeprosił rodzinę Departament Więziennictwa w Waszyngtonie zapewnia, że osoby przydzielające współwięźniów nie miały pojęcia o związku między tymi dwoma przestępcami. Jak ujawniono, Goldsby zaatakował Mungera od tyłu i uderzył go w twarz 14 razy, a następnie kilka razy nadepnął mu na głowę. Po usłyszeniu wyroku Goldsby przeprosił rodzinę Mungera. - Nie potrafię sobie wyobrazić, jak by to było stracić w ten sposób ukochaną osobę. Mam nadzieję, że zdołacie podnieść się z tego, co zrobiłem - przekazał. 26-letni Goldsby trafił do więzienia za kradzież policyjnego samochodu i zranienie funkcjonariusza w 2017 roku.