16-latek będzie sądzony tak jak osoba dorosła. Policja jest niemal pewna, że strzelanina była związana z porachunkami gangów ulicznych. Jej zdaniem oprócz Jonesa nikt inny nie strzelał do postronnych osób. 16-letni podejrzany został rozpoznany przez dwóch świadków. Zeznali oni, że w poniedziałek, kiedy doszło do tragedii w ZOO, oskarżony trzymał w ręce pistolet. Co więcej - wyraźnie pokazał broń tłumowi na chwilę przed tym jak zaczął strzelać do ludzi. Kule małoletniego zamachowca dosięgły 7 dzieci. Postrzelony w głowę 11-letni chłopiec w stanie śmierci klinicznej jest sztucznie podtrzymywany przy życiu w jednym ze stołecznych szpitali. Stan zdrowia pozostałej szóstki jest dobry. Kilkoro z nich wróciło już do domów.