Ursula von der Leyen, dotychczasowa minister obrony Niemiec, została wybrana przez Parlament Europejski nową przewodniczącą Komisji Europejskiej. Za jej kandydaturą głosowało 383 europosłów, przeciwko było 327. Od głosu wstrzymało się 22 eurodeputowanych. Lubnauer: Myślenie Ursuli von der Leyen bliskie Nowoczesnej Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, komentując wtorkową decyzję PE, powiedziała, że bliskie są jej poglądy nowej szefowej Komisji Europejskiej dotyczące zmian klimatu, praworządności, równouprawnienia i dalszej integracji UE. "Chciałabym, aby pozostała konsekwentna w swoich zamiarach. Jest to myślenie bliskie Nowoczesnej" - dodała Lubnauer. "Ursula von der Leyen jest za dalszą integracją UE; widać też jej zaangażowanie w kwestie klimatyczne, a razem z Fransem Timmermansem - jeżeli zostanie on wiceprzewodniczącym KE - będą bardzo dokładnie przyglądać się kwestiom praworządności" - podkreśliła Lubnauer. Pozytywnie oceniła też zapowiedź von der Leyen, by Komisja Europejska składała się po połowie z kobiet i mężczyzn. "W tej chwili von der Leyen spełnia podstawowe wymogi, które stawialiśmy przed szefem KE. Dobrym symptomem jest to, że udało się ją w tak szybkim czasie wybrać - to jeden z sukcesów Donalda Tuska" - oceniła liderka Nowoczesnej. Zdaniem Lubnauer PiS, które popierało kandydaturę von der Leyen, miało wrażenie, że wybiera zupełnie inną osobę, niż którą ostatecznie wybrało. "Chyba nie do końca zdawali sobie sprawę z jej poglądów. Postawili wszystko na jedną kartę, tak bardzo zależało im na zablokowaniu Timmermansa, że nie zastanowili się, kogo wybierają w zamian" - zaznaczyła. "Celem każdego polityka powinno być osiągnięcie swoich wyników, ale wynikiem jest wybranie kogoś, a nie zablokowanie kogoś innego. Mam wrażenie, że PiS, jak zawodnik na meczu zamiast cieszyć się, że zdobył bramkę, cieszy się, że kogoś sfaulował" - powiedziała Lubnauer. Grupiński: Silniejsza baza do współpracy "Dobrze się stało, że Parlament Europejski potwierdził pierwotny wybór przywódców europejskich, że nie ma tu rozdźwięku między ciałami wykonawczymi, a parlamentem" - podkreślił z kolei Rafał Grupiński z PO. Według niego "stwarza to stabilniejszą bazę do współpracy na najbliższe lata". "To niezwykle istotne przy tak zróżnicowanym składzie, jaki ma Unia Europejska" - dodał polityk. Kierwiński: Wybór był trudnym zadaniem Także inny polityk PO Marcin Kierwiński w Polsat News ocenił, że "dobrze, iż jest nowy szef Komisji Europejskiej, bo ten wybór był trudnym zadaniem". "Z całą pewnością brakuje natomiast tego, że na ważnych stanowiskach w Unii nie ma żadnego z Polaków, to jest wielka klęska polskiej dyplomacji" - podkreślił. Biedroń: Pierwsza kobieta w historii "Mamy nową szefową Komisji Europejskiej z wieloma obietnicami, wspartymi nadziejami milionów Europejczyków i Europejek. Pierwsza w historii kobieta! I chociaż wiele nas różni, trzymam kciuki! Przyszłość Europy najważniejsza!" - napisał na Twitterze po głosowaniu Robert Biedroń. Tyszka: Wynik głosowania nie zaskakuje Wynik głosowania nad kandydaturą Ursuli von der Leyen na szefową Komisji Europejskiej nie zaskakuje - ocenił wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15). "W przemówieniu kandydatki obok pozytywnych aspektów, jak np. dążenie do tego, żeby wielkie korporacje wreszcie zaczęły płacić podatki czy podkreślenie roli NATO, pojawiły się także elementy niepokojące z polskiego punktu widzenia, a dotyczące praworządności i neutralności klimatycznej. Zasad państwa prawa należy przestrzegać, ale przez brak jasnej definicji tego, czym jest praworządność bywa ona wykorzystywana politycznie do ingerowania w sprawy wewnętrzne państw członkowskich" - ocenił wicemarszałek Sejmu. Jak dodał, "podobnie jest z ograniczaniem emisji, która jest kierunkowo słuszna, ale jej radykalne przyspieszenie bez pakietu osłonowego doprowadziłoby polską gospodarkę do katastrofy". "Z polskiej perspektywy najważniejsze jest obecnie, aby wynegocjować ważną tekę w Komisji, np. rolnictwa lub energii i klimatu" - podkreślił Tyszka. Kosiniak-Kamysz: Nieprawdopodobna sytuacja Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę, że nowa szefowa Komisji Europejskiej wywodzi się z partii ludowej. "Bardzo się cieszę z tego powodu" - zaznaczył."A z drugiego powodu z którego się cieszę to, że wszyscy polscy europosłowie zagłosowali za (tą kandydaturą), nieprawdopodobna sytuacja" - mówił szef PSL. "Bardzo dobrze, że partia ludowa zjednoczyła wszystkich polskich europosłów" - dodał. Halicki: Cieszę się z wyboru "Cieszę się z wyboru Ursuli von der Leyen na przewodniczącą Komisji Europejskiej. Możemy przystępować do realizacji jej planu, który dla Polski jest obiecujący" - powiedział szef delegacji PO w PE Andrzej Halicki. Jak wskazał, fakt, że polscy europosłowie poparli kandydatkę ponad podziałami daje nadzieję, że te akcenty, które związane są z oczekiwaniami Polaków, będą mocno wspierane. "Także z drugiej strony. Myślę tu o Prawie i Sprawiedliwości" - zaznaczył. Jak dodał, z każdym spotkaniem akceptacja dla kandydatury von der Leyen rosła. "Widać to było po kolejnych spotkaniach z poszczególnymi frakcjami. Z nami były aż trzy spotkania. (...) Mówię o tym, bo ta praca Ursuli von der Leyen jako kandydatki to ledwie 10-12 dni. Myślę, że jest to obiecujące" - wskazał. Politycy PiS: Ursula von der Leyen została wybrana dzięki naszym głosom Z kolei politycy PiS podkreślają, że Ursula von der Leyen została wybrana dzięki głosów europosłów Prawa i Sprawiedliwości. Zobacz komentarze