"Sądzę, że powinniśmy mieć mechanizm zapewniający przejrzyste monitorowanie tego, czy praworządność jest utrzymywana w państwach członkowskich" - powiedziała podczas spotkania z eurodeputowanymi frakcji Odnowić Europę. Jak tłumaczyła von der Leyen, rozwiązanie takie jest potrzebne m.in. z tego powodu, że żadne z państw członkowskich nie jest idealne. Mechanizm miałby polegać na wzajemnym porównywaniu sytuacji w poszczególnych krajach członkowskich. "Poproszę każdy rząd o dwójkę kandydatów" Kandydatka na szefową KE oświadczyła też, że przyszła Komisja Europejska powinna składać się z 50 proc. kobiet i 50 proc. mężczyzn. Zapowiedziała, że będzie prosić, by każdy rząd przedstawił jej dwójkę kandydatów: kobietę i mężczyznę. "Chcę Komisji, która będzie się składała z 50 proc. kobiet i 50 proc. mężczyzn. Poproszę szefów państw i rządów o zaprezentowanie dwójki kandydatów: kobiety i mężczyzny" - oświadczyła von der Leyen. Timmermans pierwszym wiceprzewodniczącym Zapowiedziała też podczas spotkania z frakcją Odnowić Europę (RE), że pierwszym wiceprzewodniczącym jej KE zostanie Frans Timmermans, który był kandydatem wiodącym socjalistów na stanowisko przewodniczącego Komisji. Ważną pozycję - według jej słów - będzie miała jako wiceszefowa KE również Margrethe Vestager, która była kandydatką liberałów na szefa Komisji. Europejska Unia Obrony Von der Leyen oświadczyła też w Parlamencie Europejskim, że "UE musi być bardziej zaangażowana w stabilizację w swoim sąsiedztwie". "Obrona zbiorowa jest elementem naszych transatlantyckich relacji, jednak jako Europejczycy musimy być bardziej asertywni, ponieważ jest silne oczekiwanie wobec Europy, abyśmy byli bardziej obecni w naszym sąsiedztwie, bardziej zaangażowani w trudne procesy stabilizacji. To był powód, dla którego dwa lata temu rozpoczęliśmy w rekordowym tempie budowę Europejskiej Unii Obrony" - wskazała podczas spotkania z eurodeputowanymi frakcji Odnowić Europę. Jak dodała, trzeba nadal pracować nad budową Europejskiej Unii Obrony, aby wtedy, gdy będzie polityczna chęć do działania, istniały już struktury i procedury, aby działać na czas. "Nie wystarczy wola polityczna, potrzebne są instrumenty, potrzebne są procedury i struktury" - zaznaczyła kandydatka na szefową KE. "UE otwarta na dialog z Rosją, ale z pozycji siły" Ursula von der Leyen odniosła się także do relacji na linii Unia Europejska-Rosja. "UE powinna być otwarta na dialog z Rosją, ale z pozycji siły, którą wypracowała w minionych latach. Aneksja Krymu była złamaniem norm międzynarodowych" - podkreśliła. "Rosja to nasz sąsiad i będzie naszym sąsiadem. Kropka. Kreml nie wybacza słabości, dlatego z pozycji siły, którą zbudowaliśmy w ostatnich latach, musimy być zawsze gotowi do wejścia w dialog. Ale są zasady, których się trzymamy, np. zasada międzynarodowego porządku prawnego, czy porządku opartego na zasadach" - zaznaczyła. Jak przypomniała, aneksja ukraińskiego Krymu była pierwszym przypadkiem zmian granic w Europie siłą od czasu II wojny światowej i dlatego nie można zignorować tego faktu. "Aneksja Krymu to złamanie międzynarodowego prawa. Jeśli chcemy mieć szacunek dla naszych zobowiązań na rzecz państwa prawa, musimy się tego trzymać" - powiedziała.