Kulminacyjnym momentem uroczystości na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu była msza święta, którą koncelebrował biskup polowy Wojska Polskiego Tadeusz Płoski. W homilii nawiązał do pamiętnego listu biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1965 roku. Podkreślił, że taki gest pojednania jest dzisiaj potrzebny między Polską i Rosją. - Rozumiemy, iż inaczej podchodzą do winy Niemcy, a inaczej Rosjanie, jednak trzeba taki gest wykonać - powiedział. Z kolei arcybiskup hajnowski Miron, prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego, zauważył, że Kościoły naszych krajów myślą o pojednaniu. - Kościoły są mądre. Myśli o tym Cerkiew w Rosji, myśli o tym Kościół w Polsce - wskazał. Dowodem tego - jak zaznaczył - jest trwająca wizyta delegacji Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego w Polsce, w ramach której mnisi z Tweru otrzymali na Jasnej Górze kopię cudownego obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Zgodnie z ich życzeniem, trafi ona do klasztoru Niłostołbieńskiego koło Ostaszkowa, gdzie zostanie umieszczona w specjalnie przygotowanej kaplicy. Natomiast minister Czuma oświadczył, że gdybyśmy cierpienia narodów mierzyli liczbą pomordowanych, to musielibyśmy przyznać, że największą ofiarę - jak to ujął - "obłędnej ideologii, szatańskich planów uszczęśliwienia ludzkości poprzez nienawiść" poniósł naród rosyjski. - Jeden taki szatański plan - nazistowski - oparty był na nienawiści rasowej, drugi - komunistyczny - na nienawiści klasowej - powiedział minister. Sobotnie uroczystości były elementem obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej i 90. rocznicy powstania Służby Więziennej. Wśród ponad 4 tys. ofiar zbrodni katyńskiej byli funkcjonariusze i pracownicy więziennictwa, którzy jako oficerowie rezerwy Wojska Polskiego dostali się do niewoli sowieckiej. Dotychczas zweryfikowano 46 nazwisk ofiar mordu w Katyniu - osób związanych z polskim więziennictwem. Są wśród nich także funkcjonariusze centralnego organu więziennictwa, którzy - nie podlegając mobilizacji - ewakuowali się w rejon Kowla i tam po 17 września 1939 r. zostali ujęci przez NKWD i osadzeni w obozie w Kozielsku. Ofiarami są też kierownicy sądów grodzkich, będący jednocześnie przełożonymi miejscowych więzień, którzy jako oficerowie rezerwy trafili do niewoli, albo - nie podlegając mobilizacji - zostali aresztowani przez NKWD w miejscu zamieszkania. Honorowy patronat nad uroczystościami objęli: ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, minister Czuma oraz kierownik Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Janusz Krupski. Uroczystości na Polskim Cmentarzu Wojennym poprzedziła ceremonia złożenia kwiatów w rosyjskiej części zespołu memorialnego w Lesie Katyńskim. Na zakończenie zaplanowano zwiedzanie cmentarza oraz muzeum, a następnie przejazd do Smoleńska, gdzie delegacja zwiedzi sobór katedralny oraz polską parafię rzymskokatolicką. Uczestnicy uroczystości dotarli na miejsce pociągiem specjalnym, który wyruszył z Polski w piątek rano.