Uroczystość odbędzie się w 70. rocznicę zamordowania przez Niemców polskiego agenta brytyjskiego wywiadu o numerze 033B, który podczas II wojny światowej między innymi wysadzał niemieckie okręty i statki zaopatrzeniowe. Uroczystości rozpocznie wieczorna msza święta w intencji zamordowanego Polaka. Główne obchody zaplanowane są na wtorek na strzelnicy Kessariani - miejscu stracenia Jerzego Iwanow-Szajnowicza. Po tej części uroczystości polska delegacja na czele z Janem Ciechanowskim, pełniącym obowiązki kierownika Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, złoży wieńce na grobie Jerzego Iwanow-Szajnowicza na cmentarzu w dzielnicy Nikea. Jerzy Iwanow-Szajnowicz został zabity 4 stycznia 1943 roku. Wydany Niemcom przez znajomego, otrzymał potrójny wyrok śmierci. Został rozstrzelany w Atenach po nieudanej próbie ucieczki. Jerzy Iwanow współpracował z greckim ruchem oporu, prowadząc działalność szpiegowską i sabotażową. Przekazywał dowództwu angielskiemu informacje o niemieckich instalacjach wojskowych w Grecji, ruchach wojsk niemieckich i włoskich, konwojach płynących do Afryki Północnej. Za pomocą min magnetycznych, które sam umieszczał, zatapiał U-booty i okręty niemieckie. Grupa Iwanowa zniszczyła lub uszkodziła około 400. samolotów w zakładach Malziniotti w Atenach. Wiele z akcji Iwanow przeprowadził sam, w czym pomagały mu nieprzeciętne umiejętności pływackie - przed wojną był reprezentantem Polski w piłce wodnej. Posługiwał się też biegle kilkoma językami. Trzykrotnie łapany przez Gestapo, ratował się brawurową ucieczką. Jednak we wrześniu 1942 roku został rozpoznany i zdradzony. Próbował uciec jeszcze z miejsca straceń, lecz został zatrzymany i rozstrzelany, w styczniu 1943 roku. Pośmiertnie został odznaczony Orderem Virtuti Militari. W lipcu 1945 roku marszałek Harold Alexander publicznie podziękował Iwanowowi w imieniu Narodów Sprzymierzonych. Królowa Elżbieta II w kilka lat po śmierci agenta przekazała jego rodzinie tysiąc funtów w uznaniu zasług, odznaczono go też Orderem Świętego Jerzego. Po latach Stanisław Strumph-Wojtkiewicz napisał o nim książkę "Agent Nr.1", a w 1971 roku Zbigniew Kuźmiński nakręcił film sensacyjny pod takim samym tytułem, z Karolem Strasburgerem w roli głównej.