Jan Paweł II pojawił się po modlitwie Anioł Pański w oknie swych apartamentów w Pałacu Apostolskim, błogosławiąc wiernych. Siedząc w swym oknie kilkadziesiąt sekund obok ustawionej palmy nie odezwał się jednak ani słowem. W zastępstwie papieża mszę na placu Świętego Piotra odprawił papieski wikariusz dla diecezji Rzymu, przewodniczący Episkopatu Włoch kardynał Camillo Ruini. Uroczystość rozpoczęła się od poświęcenia gałązek oliwnych, przyniesionych przez tysiące pielgrzymów. W kazaniu wygłoszonym podczas kardynał Camillo Ruini mówił o znaczeniu cierpienia, które - jak podkreślił - współcześni ludzie błędnie uważają za coś bezsensownego. - Gdy widzimy ogrom ludzkiego cierpienia, zwłaszcza zaś tego niezawinionego, czujemy się zagubieni i zadajemy pytanie , czy rzeczywiście Bóg nas kocha i otacza nas troską, czy nie stajemy w obliczu okrutnego losu, którego nawet Bóg nie może zmienić - powiedział przewodniczący Episkopatu Włoch. Podkreślił, że ludzie popełniają błąd, widząc w cierpieniu coś niepotrzebnego i szkodliwego, przez co nie są w stanie zrozumieć jego znaczenia, a także sensu życia. - Krzyż emanuje nowymi siłami- mówił kardynał Ruini dodając, że wyraża to także, jak to ujął, zmęczona twarz Ojca Świętego. Na placu przed bazyliką watykańską zgromadziło się wielu młodych rzymian, ponieważ Niedziela Palmowa obchodzona jest na szczeblu diecezji jako Dzień Młodzieży. W odczytanych przez arcybiskupa Leonardo Sandriego rozważaniach, papież podziękował kardynałowi Ruiniemu za to, że w jego imieniu przewodniczył porannej mszy. Licznie zgromadzonym na placu świętego Piotra młodym ludziom przypomniał, że 20 lat temu, 31 marca 1985 roku w Niedzielę Palmową został zapowiedziany pierwszy Światowy Dzień Młodzieży. Zwracając się do młodzieży z całego świata Jan Paweł II podkreślił, że następne spotkanie odbędzie się w sierpniu tego roku w Kolonii. "Kontynuujcie niestrudzenie rozpoczęty marsz, by wszędzie głosić świadectwo chwały Krzyża Chrystusa. Nie lękajcie się! Radość Pana, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, niech będzie waszą siłą, a Najświętsza Maryja niechaj zawsze wam towarzyszy"- zaapelował papież do młodych ludzi. Ciągle nie wiadomo, czy papież weźmie udział w kolejnych świątecznych uroczystościach. Jak poinformował rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls, Jan Paweł II ma o tym zadecydować sam. Wszystko wskazuje jednak na to, że jego udział w ceremoniach ograniczy się do telewizyjnych połączeń z papieskim apartamentem, z którego pozdrawiać będzie uczestników mszy. Celebrować je będą najbliżsi współpracownicy papieża. Zobacz raport specjalny "Choroba Jana Pawła II"