Kwestia urlopów dla pracujących więźniów wypłynęła dwa lata temu, w związku z pretensjami jednego z odsiadujących wyrok. Był zatrudniony w więziennych służbach porządkowych i domagał się kilkunastu dni wolnych. Jego sprawę podchwycił pewien prawnik i dowiódł, że urlop należy się wszystkim pracującym. Tłumaczył przy tym, że kiedyś praca w więzieniu była sposobem na uczynienie kary cięższą, obecnie zaś, jest podstawowym elementem resocjalizacji. Teraz Trybunał Konstytucyjny przyznał mu rację - jeśli więzień pracuje, to należy mu się urlop. Urlop dla skazanych przestępców nie oznacza oczywiście wyjazdu na wczasy, ale po prostu kilka dni bez pracy.