Upały w Grecji. Gigantyczny pożar niedaleko Aten
Nad Atenami wisi chmura dymu z pożaru szalejącego na zachód od miasta, droga do Koryntu została zamknięta. Jak podaje TVN24, przebywający na wakacjach w Kinecie Polacy zostali z powodu ognia uwięzieni w hotelu. Agencja Associated Press informuje także o dwóch innych groźnych pożarach.
Z powodu pożaru władze lokalne wezwały mieszkańców wybrzeża na zachód od Aten do opuszczenia domów i zamknęły jedną z najruchliwszych tras łączących stolicę z Koryntem, którą dziennie przemierza kilkadziesiąt tysięcy pojazdów w drodze na Peloponez.
Z całej Grecji ściągnięto ekipy strażackie do gaszenia pożaru sosnowych lasów i zarośli koło popularnego kurortu morskiego Kineta nad Zatoką Sarońską, około 50 km na zachód od Aten. Front ognia ma miejscami szerokość 6 kilometrów.
Władze Megary zaleciły mieszkańcom zagrożonej strefy pozamykanie domów i wyjazd w bezpieczne miejsca. Jak podał w greckiej telewizji komendant ateńskich strażaków, "ludzie nie mogą znosić tak dużo dymu przez wiele godzin, a sytuacja jest ekstremalna".
Wyraził też ubolewanie, że nie wszędzie mieszkańcy posłuchali wezwania.
Pożar, któremu sprzyja silny zmienny wiatr wiejący z prędkością ponad 60 km na godzinę, wybuchł rano w górach nad Kinetą. Około południa telewizja pokazywała, jak mieszkańcy opuszczają domy, a część ludności ogrodowymi szlauchami polewa makie i drzewa.
Ze względu na siłę wiatru i ukształtowanie terenu "stoimy w obliczu jednego z najgorszych scenariuszy, jakie można sobie wyobrazić" - powiedział szef greckiej obrony cywilnej Jannis Kapakis.
Z pożarami walczy ponad 130 strażaków, wspomaganych przez pięć samolotów i dwa śmigłowce, ale akcji gaśniczej z powietrza przeszkadza wiatr. Grecka obrona cywilna ostrzegała w niedzielę przed możliwością pożarów, ponieważ na poniedziałek zapowiadano w centrum Grecji 41 stopni C.
Jak podaje TVN24, pożar uniemożliwił opuszczenie hotelu w nadmorskiej miejscowości Kineta spędzającym tam wakacje Polakom.
Mieli oni jechać na lotnisko i wrócić do kraju, jednak z powodu szalejącego żywiołu autostrada została zamknięta.
W hotelu, w którym przebywają Polacy, odcięto wodę i prąd. By ułatwić oddychanie w gryzącym dymie, pracownicy hotelu rozdawali mokre ręczniki.
Ich zdrowiu nic nie zagraża.
Drugi poważny pożar wybuchł w poniedziałek po południu w okolicy Penteli na północny wschód od Aten - podaje Associated Press. Władze lokalne podjęły decyzję o ewakuacji letnich obozów dla dzieci. Płomienie miały zniszczyć dziesiątki domów i samochodów.
Straż pożarna powiedziała również, że trzeci pożar zajął pola uprawne i lasy na Krecie. Dwa helikoptery zrzucały wodę z powietrza, aby pomóc dziesiątkom strażaków.
Z powodu upału w stolicy Grecji na trzy godziny zamknięto Akropol - poinformowało greckie ministerstwo kultury. Greckie prawo pozwala zamykać miejsca publiczne, jeśli temperatura sięgnie 36 stopni C.
Tragiczne w skutkach pożary pustoszyły Grecję w 2007 roku. Spłonęły wtedy duże obszary leśne i użytki rolne, głównie na Peloponezie w południowej Grecji, zabijając ponad 60 osób.