Praskim polonistom z pewnością nie brak poczucia humoru. Pracownicy najstarszego uniwersytetu w Europie Środkowej, który ufundowano w 1348 roku, czyli 16 lat przed Uniwersytetem Jagiellońskim, postanowili w niecodzienny sposób zachęcić Czechów do studiowania języka i kultury polskiej. "Zostaliśmy dumnymi rodzicami adopcyjnymi dwóch Polaków. Wiecie, że żyją także we wschodniej Syberii, południowo-wschodniej Azji i w Australii?" - czytamy na oficjalnym fanpage'u Polonistyki w Pradze. Jednak nie o prawdziwych Polaków tu chodzi, a o gatunek kaczki. Naukowcy wykorzystali zbieżność obu nazw w języku czeskim. Podgorzałka zielonogłowa, czyli polák černohlavý i podgorzałka australijska, czyli polák hnědavý żyją w praskim zoo. Czescy poloniści postanowili wesprzeć tę instytucję w trudnym czasie pandemii. Wyrażają nadzieję, że po lockdowanie będzie można odwiedzić je w praskim zoo, które znajduje się w dzielnicy Troja.