Brytyjska gazeta powołuje się na unijnych dyplomatów. Po spotkaniu z brytyjskim wysłannikiem Davidem Frostem nie mają oni wątpliwości, że intencją brytyjskiego rządu jest "no deal", a więc wyjście bez umowy 31 października. "Stało się oczywiste, że Wielka Brytania nie ma żadnego innego planu. Żadnej intencji negocjowania, co wymagałoby przedstawienia takiego planu. 'No deal' jest centralnym scenariuszem brytyjskiego rządu" - powiedział "Guardianowi" jeden z dyplomatów uczestniczących w spotkaniu. Oficjalnie rząd deklaruje, że jest gotów negocjować z UE "w dobrej wierze", jednak nieoficjalnie mówi się, że Johnson chce uniknąć upokarzającej sytuacji, w której wracałby z Brukseli z pustymi rękami i dlatego od początku stawia na "no deal". Przypomnijmy, że wynegocjowane przez Theresę May porozumienie z UE (umowa rozwodowa) było już trzykrotnie odrzucane przez Izbę Gmin. Jednocześnie parlamentarzyści będą próbowali zablokować wyjście z UE bez umowy. (mim)