Na granicy Węgier z Serbią doszło w środę do starć z migrantami, w których węgierska policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych. Według władz węgierskich rannych zostało dwoje dzieci. Przedstawicielka UNHCR w Europie Środkowej Montserrat Feixas Vihe potwierdziła, że w starciach kilku imigrantów zostało rannych. "Jesteśmy wyjątkowo zaniepokojeni, ponieważ widzieliśmy przemoc, której powinno się uniknąć i której można było uniknąć" - oświadczyła Vihe, która przebywa na granicy. "Dzieci nie powinny być kryminalizowane za bycie uchodźcą lub migrantem, nie powinny być też rozdzielane z bliskimi. Te dzieci doświadczyły już bardzo wiele podczas podróży i teraz powinny być traktowane z godnością, mieć zapewnioną niezbędną opiekę, ochronę i wsparcie" - oświadczył w piątek UNICEF. Wezwał wszystkie kraje członkowskie Unii Europejskiej do zapewnienia ochrony o opieki dzieciom-migrantom i dzieciom-uchodźcom. "Żaden kraj nie powinien samodzielnie dźwigać tej odpowiedzialności na swoich barkach" - oceniła organizacja. Według komunikatu, UNICEF jest w kontakcie ze Stałym Przedstawicielstwem Węgier przy Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku w celu przedyskutowania tego, jak prawa dzieci uchodźców i migrantów mogą być prawidłowo chronione zgodnie z zobowiązaniami Węgier wynikającymi z Konwencji o prawach dziecka. "Konwencja wymaga podjęcia przez rząd niezbędnych działań w celu ochrony wszystkich dzieci i zapewnienia szczególnego wsparcia dzieciom uchodźców oraz dzieciom ubiegającym się o azyl" - przypomniał UNICEF. Organizacja zaoferowała pomoc dla rządu Węgier we wzmocnieniu ochrony dzieci uchodźców i migrantów. UNICEF jest gotowy pomóc również w związku z tym, że nowe przepisy prawne wprowadzone na Węgrzech mogą spowodować, że dzieci, które docierają do tego kraju będą zatrzymywane, rozdzielone z rodzicami i zostaną wniesione wobec nich oskarżenia. Wsparcie mogłoby dotyczyć m.in. opieki psychologicznej w ośrodkach przyjmujących migrantów i innych miejscach, w których gromadzą się rodziny, pomocy w zidentyfikowaniu dzieci podróżujących bez opieki lub dzieci rozdzielonych z rodzicami. Także Babar Baloch z UNHCR w Budapeszcie w rozmowie z PAP podkreślał, że uchodźcy to nie tylko młodzi mężczyźni uciekających przed wojną; wśród nich są całe rodziny, w tym dzieci i to te najmłodsze. "Te dzieci przechodzą piekło, musimy im pomóc" - podkreślił. Jak dodał, przeszły one traumę w swoich krajach, a teraz, podobnie jak inni, muszą czekać tygodniami na zezwolenie na dalszą część podróży. W jego ocenie wiele dzieci nie przeżywa ucieczki. "Dlatego musimy im pomóc i dlatego prosimy węgierskie władze, ale także całą Europę, by pomogła Węgrom i innym krajom, jak Grecja czy Włochy, poradzić sobie z tym problemem" - powiedział przedstawiciel UNHCR. Za postępowanie wobec uchodźców docierających do ich granicy skrytykował Węgry wysoki komisarz ONZ ds. praw człowieka Zeid Ra'ad Al-Hussein Działania strony węgierskiej uznał za "bezduszne, ksenofobiczne i antymuzułmańskie". Jako "doprawdy wstrząsające" komisarz określił zdjęcia i filmy pokazujące kobiety i dzieci atakowane gazem łzawiącym i armatką wodną. Zobacz także: