Zofia Dulska z Unicef Polska powiedziała, że problem pracy dzieci to nie kwestia pomocy w domu, czy wynoszenia śmieci i sprzątania swojego pokoju. - Mówimy o takiej pracy, która nie pozwala cieszyć się dzieciństwem, chodzić do szkoły, rozwijać się - podkreśla przedstawicielka Unicef. Wiele nieletnich zmuszanych jest do prostytucji lub udziału w konfliktach zbrojnych. Przedstawicielka Unicef podkreśla, że najwięcej dzieci pracuje w Azji i Afryce. Zofia Dulska mówi, że warto sprawdzać, czy produkty, których używamy nie pochodzą z fabryk, w których pracują dzieci. Ale praca w przemyśle - choć szeroko opisywana przez media - jest marginesem tego zjawiska. Jak podaje Międzynarodowa Organizacja Pracy - trzy czwarte pracujących dzieci wykonuje zajęcia najbardziej niebezpieczne, jak przymusowa prostytucja, głównie w krajach azjatyckich, handel narkotykami czy udział w konfliktach zbrojnych.Dzisiaj obchodzony jest Światowy Dzień Sprzeciwu wobec Pracy Dzieci. Ustanowiono go w 2002 roku. Dzieci wykorzystywane są do przenoszenia ciężkich ładunków, obsługiwania niebezpiecznych narzędzi, zakładania materiałów wybuchowych, wydobywania diamentów i zlota. Czołgają się w wąskich tunelach, pracują stojąc w wodzie zawierającej toksyny takie jak ołów czy rtęć.Według Państwowej Inspekcji Pracy, w Polsce nie ma procederu niewolniczego wykorzystywania dzieci do pracy najemnej. Jak mówi IAR rzeczniczka Inspekcji Danuta Rutkowska, pracodawca może zatrudnić dziecko, które nie skończyło 16 lat, ale tylko w działalności kulturalnej, artystycznej, sportowej i reklamowej. Potrzebna jest zgoda rodziców lub opiekunów prawnych dziecka oraz zgoda Państwowej Inspekcji Pracy. W ubiegłym roku Inspekcja wydała ponad 840 takich zezwoleń. Zazwyczaj chodziło o występowanie w przedstawieniach lub reklamach. Danuta Rutkowska zwraca uwagę, że tradycją jest dopuszczanie dzieci do pomocy rodzicom w gospodarstwie, zwłaszcza teraz, kiedy prace w rolnictwie rozpoczęły się na dobre.- Tutaj troska o dzieci jest szczególnie ważna - podkreśla inspektor Rutkowska. Dodaje, że wciąż zdarzają się wypadki z udziałem dzieci. Drastycznym przykładem jest śmierć 12-letniej dziewczynki, która została przejechana traktorem prowadzonym przez jej 8-letniego brata. Kontrole Państwowej Inspekcji Pracy wykazały, że rodzicom często brak wyobraźni i dzieci, jeśli nawet nie wykonują prac niebezpiecznych, to przebywają w otoczeniu pracujących maszyn i zwierząt gospodarskich. O wypadek w takich sytuacjach nietrudno.