Paweł Herczyński oświadczył, że zamiary obecnego rządu Gruzji są niejasne dla przywódców UE. Zdaniem dyplomaty, cytowanego przez Interpress News, to jak szybko Gruzja zostanie członkiem Unii, zależy od jej społeczeństwa. - Gruzja uzyskała status kraju kandydującego do UE. Decyzję tę podjęły jednomyślnie wszystkie państwa członkowskie w grudniu ubiegłego roku (...) Niestety ostatnie decyzje parlamentu Gruzji, a także niewielki postęp w ramach dziewięciu kroków (reformy wymagane przez UE do rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych - red.) doprowadziły do decyzji o wstrzymaniu procesu przystąpienia do Unii - powiedział Herczyński. Gruzja oddala się od Unii Europejskiej. Akcesja wstrzymana W ocenie ambasadora ustawa o przejrzystości wpływów zagranicznych "ewidentnie jest działaniem wstecz w stosunku do dziewięciu kroków". - Także antyzachodnia i antyeuropejska retoryka jest absolutnie nie do pogodzenia z deklarowanym celem wejścia do UE - stwierdził, a jego słowa przytacza portal Newsgeorgia. Oprócz tego Herczyński powiadomił, iż liderzy unijni postanowili zamrozić 30 mln euro przeznaczone na wsparcie gruzińskiej armii. - Rozważane są inne środki, jeśli sytuacja ulegnie dalszemu pogorszeniu - dodał, uznając, że "to smutne, że stosunki między UE a Gruzją znajdują się na tak niskim poziomie, podczas gdy mogłyby być jeszcze lepsze". Politico nadmienia z kolei, że sektory gruzińskiej gospodarki takie jak rolnictwo czy winiarstwo są "uzależnione od wsparcia agencji pomocowych z UE i USA". Tymczasem po tym, jak partia rządząca Gruzińskie Marzenie przeprowadziła, pomimo masowych protestów, ustawę o agentach zagranicznych, a także nasiliła antyzachodnią retorykę, "atakowane" kraje wyraziły zaniepokojenie taką polityką Tbilisi. Ustawa o agentach zagranicznych kością niezgody. UE i USA reagują Według UE i USA wspomniana ustawa wzorowana jest na prawie rosyjskim i jest sprzeczna z zasadami i wartościami Zachodu, a także potencjalnie zagraża społeczeństwu obywatelskiemu i wolności mediów. W ubiegłym tygodniu Stany Zjednoczone powiadomiły, że odkładają na czas nieokreślony przeprowadzenie zaplanowanych na ten miesiąc ćwiczeń wojskowych Noble Partner. Gruzińskie Marzenie, w ślad za swoim "honorowym" przewodniczącym oraz nieformalnym przywódcą Gruzji Bidziną Iwaniszwilim, oskarża Zachód o próbę wciągnięcia Gruzji do wojny, ingerencję w jej sprawy wewnętrzne, próby ograniczania suwerenności, a nawet "przewrotu". Swoich krytyków nazywają Partią Globalnej Wojny. Według opozycji natomiast Gruzińskie Marzenie zmierza w kierunku Rosji - zarówno w sensie współpracy dwustronnej, jak i funkcjonującego tam autorytarnego modelu władzy. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!