"Biorąc pod uwagę mandat", który kraje członkowskie UE udzieliły Komisji Europejskiej "będziemy kontynuować negocjacje z USA" - zapewnił podczas konferencji prasowej w Hangzhou (Hangczou). Wcześniej rządy Francji i Niemiec wyraziły sprzeciw wobec kontynuacji rozmów ze Stanami Zjednoczonymi w tej sprawie. "Podczas ostatniego posiedzenia Rady Europejskiej w czerwcu zapytałem szefów państw i rządów UE czy chcą dalszych negocjacji z USA w kwestii TTIP. Odpowiedź była jasna, że tak" - przypomniał. W ubiegłą niedzielę wicekanclerz Niemiec i minister gospodarki Sigmar Gabriel powiedział w wywiadzie dla telewizji publicznej ZDF, że negocjacje dotyczące TTIP między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską zakończyły się de facto fiaskiem, a Europejczycy nie mogą podporządkować się amerykańskim żądaniom. "Nie ma żadnego postępu" - ocenił. Z kolei we wtorek francuski sekretarz stanu ds. handlu zagranicznego Matthias Fekl zapowiedział, że rząd Francji we wrześniu opowie się za przerwaniem obecnej rundy negocjacji w sprawie TTIP. Twierdził, że "nie ma już we Francji politycznego poparcia dla tych negocjacji". Transatlantyckie partnerstwo handlowe i inwestycyjne (TTIP), przyszła umowa handlowa między UE i USA, ma doprowadzić do stworzenia największej strefy wolnego handlu na świecie. Docelowo ma wykraczać dużo dalej niż dotychczasowe porozumienia handlowe, polegające na redukcji stawek celnych. Umowa w swych założeniach przewiduje usunięcie barier regulacyjnych i wzajemne uznawanie standardów w celu obniżenia kosztów dla eksporterów, importerów i inwestorów.