Około 294 tys. uchodźców, uciekających przed trwającym od 18 miesięcy konfliktem w Syrii, już przekroczyło granice czterech sąsiednich krajów - Jordanii, Iraku, Libii i Turcji, albo czeka na rejestrację w tych krajach. W związku z najnowszymi danymi agencje humanitarne ONZ zweryfikowały własne szacunki i poinformowały, że obecnie potrzebują prawie 488 milionów dolarów na pomoc dla uchodźców. Jak oświadczył koordynator ds. syryjskich uchodźców Panos Mumcis na konferencji prasowej, pieniądze te pomogą na udzielenie pomocy do końca roku. Jeszcze w marcu UNHCR odnotował 41,5 tys. syryjskich uchodźców i szacował, że do końca 2012 roku będzie ich ok. 100 tysięcy. Jednak już w lipcu okazało się, że liczba Syryjczyków, którzy znaleźli schronienie w sąsiednich krajach, przekroczyła ten pułap. Ponadto - wyjaśniał Mumcis - pewna liczba uchodźców, którzy początkowo nie rejestrowali się w organizacjach humanitarnych, teraz występuje o pomoc. Według UNHCR codziennie 2-3 tysiące uchodźców z Syrii przybywa do sąsiednich krajów; 75 proc. z nich to kobiety i dzieci. W czwartek w Syrii siły reżimowe kontynuowały ostrzał artyleryjski wielu bastionów rebeliantów. W środę zginęło w tym kraju 305 ludzi, w większości cywilów, co oznacza - zdaniem agencji AFP - że był to najbardziej krwawy dzień w historii 18-miesięcznego powstania. Opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka twierdzi, że od marca 2011 roku, kiedy rozpoczęło się powstanie przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada, śmierć poniosło w Syrii ponad 30 tys. osób, głównie cywilów.