Umowy frankowe i reklamy aptek. Są decyzje TSUE w polskich sprawach
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł w czwartek, że po unieważnieniu umowy kredytu frankowego bank nie może domagać się od konsumenta zwrotu całej nominalnej kwoty kredytu. Ponadto TSUE orzekł też, że obowiązujący w Polsce zakaz reklamowania aptek, punktów aptecznych i ich działalności jest sprzeczny z prawem unijnym.

W skrócie
- TSUE stwierdził, że po unieważnieniu umowy kredytu frankowego bank nie ma prawa domagać się zwrotu całej nominalnej kwoty kredytu.
- Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że zakaz reklamowania aptek w Polsce jest niezgodny z unijnym prawem.
- Zakaz reklamy aptek został uznany za naruszający swobodę świadczenia usług i przedsiębiorczości w Unii Europejskiej.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Decyzja odnosząca się do kredytów frankowych zapadła w sprawie pytania prejudycjalnego zadanego TSUE przez Sąd Okręgowy w Krakowie.
Kredyty frankowe a umowy z bankiem. TSUE wydało orzeczenie
Polski sąd rozpatruje sprawy, w których bank oraz konsument dochodzą wzajemnych roszczeń po stwierdzeniu nieważności umowy kredytu hipotecznego indeksowanego do franka szwajcarskiego.
TSUE zakwestionował obowiązującą w polskiej praktyce sądowej tzw. teorię dwóch kondykcji, zgodnie z którą po unieważnieniu umowy bank może dochodzić od konsumenta całej wypłaconej kwoty kredytu, niezależnie od dokonanych spłat.
Trybunał uznał, że takie podejście narusza przepisy unijnej dyrektywy o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich.
Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł ws. zakazu reklam aptek w Polsce
"Trybunał uwzględnił tę skargę w całości i stwierdził, że Polska uchybiła zobowiązaniom ciążącym na niej na mocy prawa Unii" - czytamy w komunikacie opublikowanym przez TSUE.
Chodzi o ustawę zakazującą pod groźbą kary pieniężnej reklamy aptek, punktów aptecznych i ich działalności. W myśl ustawy, która weszła w życie w 2012 r., apteki mogą udostępniać publicznie jedynie informacje o swojej lokalizacji i godzinach otwarcia.
TSUE uznał, że prawo to jest niezgodne z unijną dyrektywą o handlu elektronicznym, która umożliwia korzystanie z informacji handlowych on-line do promowania swojej działalności.
"Chociaż treść i forma tego rodzaju informacji muszą być zgodne z określonymi zasadami dotyczącymi wykonywania zawodu, zasady te nie mogą prowadzić do ogólnego i całkowitego zakazu wszelkiej reklamy, jak ma to miejsce w Polsce" - podkreślono w orzeczeniu.
Zakaz reklam aptek w Polsce. "Nie wykazano, że ograniczenia są uzasadnione"
Zdaniem sądu w Luksemburgu zakaz ten narusza również swobodę świadczenia usług oraz swobodę przedsiębiorczości, bo ogranicza możliwość prezentowania się potencjalnym klientom i promowania usług.
W komunikacie dodano, iż zakaz ten utrudnia również dostęp do rynku osobom pragnącym otworzyć aptekę w Polsce, w szczególności w przypadku, gdy prowadzą one działalność w innych państwach członkowskich.
"Polska nie wykazała, że ograniczenie tych dwóch podstawowych swobód może być uzasadnione ochroną zdrowia publicznego, a w szczególności zwalczaniem nadmiernego spożycia produktów leczniczych i zachowaniem niezależności zawodowej farmaceutów" - uzasadniono.