W poniedziałek w następstwie wybuchu w tym arsenale zginęło ośmiu wojskowych, a dwóch zostało rannych. Wcześniej - 13 listopada - w wyniku eksplozji i pożaru w tym składzie śmierć poniosły dwie osoby, a ponad 60 doznało obrażeń. Poniedziałkowy wybuch nastąpił podczas ładowania na wojskowy samochód ciężarowy amunicji, która została po pożarze z 13 listopada. W trakcie tej operacji wybuchł jeden z pocisków, co wywołało eksplozję amunicji w samochodzie. Wybuch 13 listopada był konsekwencją nieprzestrzegania przepisów bezpieczeństwa w czasie utylizacji pocisków artyleryjskich. Miedwiediew odwołał z zajmowanych stanowisk i wyrzucił z armii szefa wojsk inżynieryjnych Sił Zbrojnych FR generała Jurija Bałchowitina, szefa głównego zarządu rakietowo-artyleryjskiego Ministerstwa Obrony generała Olega Czikiriewa, zastępcę dowódcy Nadwołżańskiego Okręgu Wojskowego generała Wiaczesława Chalitowa i szefa wojsk inżynieryjnych tego okręgu pułkownika Aleksandra Bobrakowa. Prezydent polecił też ministrowi obrony Anatolijowi Sierdiukowowi zwolnić dowództwo 2. Armii i 31. Arsenału, a także ukarać inne osoby - zarówno w resorcie obrony, jak i Nadwołżańskim Okręgu Wojskowym - współodpowiedzialne za wydarzenia w Uljanowsku. O swoich decyzjach gospodarz Kremla poinformował podczas specjalnej narady, którą przeprowadził w Uljanowsku przy okazji spotkania z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem. Miedwiediew podkreślił, że po eksplozji 13 listopada do Uljanowska przyjechała "wystarczająco duża liczba ludzi, by podjąc wszelkie niezbędne decyzje i nie dopuścić do powtórzenia takich sytuacji w przyszłości". - Nie poradzili sobie ze swoją pracą. To hańba - oświadczył prezydent. Miedwiediew poinformował również, że po tamtym wybuchu przez wiele godzin nie potrafiono znaleźć dowódców, którym podlega uljanowski skład. Prezydent dał Sierdiukowowi miesiąc na skontrolowanie i przeprowadzenie inwentaryzacji wszystkich arsenałów w Rosji. Wybuchy pocisków 13 listopada trwały kilkanaście godzin; uszkodziły 223 budynki w liczącym 600 tys. mieszkańców mieście nad Wołgą. Ministerstwo Obrony zapowiedziało usunięcie składów amunicji z miast.