11 lipca obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Święto poświęcone pamięci ofiar rzezi wołyńskiej zostało ustanowione przez <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-sejm-rzeczypospolitej-polskiej,gsbi,38" title="Sejm" target="_blank">Sejm</a> 22 lipca 2016 roku. Ukraińska dyplomacja oceniła, że wydarzenia te są jedną z najbardziej tragicznych stron we wspólnej historii dwóch narodów. "Jesteśmy przekonani, że każde życie jest bezcenne. Dlatego oddajemy hołd wszystkim, którzy zginęli w wyniku Tragedii Wołyńskiej. Jednoznacznie i zdecydowanie potępiamy zbrodnie wobec ludności cywilnej: Ukraińców, Polaków, Żydów, Czechów i innych, którzy w nich ucierpieli" - podano w komentarzu na stronie internetowej MSZ w Kijowie. "Nie możemy jednocześnie zgodzić się z jednostronną i upolitycznianą przez polskich polityków i dyplomatów oceną tragicznych wydarzeń z lat 1943-1944" - podkreślono. MSZ Ukrainy: Polityczne wykorzystywanie zbrodni jest niedopuszczalne Według MSZ Ukrainy prawda o tych wydarzeniach powinna być ustalana na podstawie "wiarygodnych materiałów archiwalnych", a "próby manipulowania tragiczną historią, jej jednostronne traktowanie i wykorzystywanie w celach politycznych jest niedopuszczalne". "Wyzwala to jedynie negatywne emocje między Ukraińcami i Polakami i nie sprzyja dochodzeniu do prawdy" - stwierdzono w komunikacie. MSZ w Kijowie wyraziło też przekonanie, że wkrótce dojdzie do wznowienia dialogu historyków z obu krajów, którzy zbadają sporne kwestie ze wspólnej przeszłości i przeanalizują je "w duchu porozumienia, wzajemnego szacunku i odpowiedzialności za przyszłość relacji między naszymi państwami i narodami". Rocznica tzw. "krwawej niedzieli" W czwartek przypada 76. rocznica tzw. krwawej niedzieli, gdy w około 100 miejscowościach na Wołyniu doszło do największej fali mordów na Polakach. 11 i 12 lipca 1943 r. Ukraińska Powstańcza Armia (UPA) dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców w około 100 miejscowościach w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim i łuckim. Wykorzystała gromadzenie się w niedzielę, 11 lipca, ludzi w kościołach. Badacze obliczają, że tylko tego jednego dnia mogło zginąć około 8 tys. Polaków - głównie kobiet, dzieci i starców. Akcja UPA była kulminacją trwającej już od początku 1943 r. fali mordowania i wypędzania Polaków z ich domów, w wyniku której na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło około 100 tys. Polaków. Sprawcami zbrodni wołyńskiej były Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów - frakcja Stepana Bandery i podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia, dowodzona przez Romana Szuchewycza.