Taką informację przekazał na briefingu prasowym ukraińskim dziennikarzom Witalij Najda z SBU. "Głównym zadaniem operacji sił specjalnych jest teraz maksymalna destabilizacja sytuacji na terytorium Ukrainy" - podkreślił Najda cytowany przez "Ukraińską Prawdę". Według jego relacji ukraiński kontrwywiad przechwycił rozmowy, w trakcie których padają konkretne rozkazy doprowadzenia do śmierci 100-200 ludzi, co ma doprowadzić do pojawienia się w regionie rosyjskiego wojska "w przeciągu pół godziny". Najda powtórzył wcześniejsze doniesienia SBU, że w obwodzie donieckim operują żołnierze rosyjskiego 45. pułku wojsk powietrznodesantowych. "Są to siły specjalne wcześniej wykorzystane do zajęcia krymskiego parlamentu" - oświadczył Najda. Według SBU, która powołuje się na dane operacyjne i zeznania świadków, operacja we wschodniej Ukrainie kierowana jest przez oficerów rosyjskiego GRU.