Na redzie po północnej i południowej stronie przeprawy oczekuje 140 jednostek; 98 z nich zamierza przepłynąć z Morza Czarnego na Morze Azowskie - przekazała Straż Graniczna w komunikacie. "Rosja umyślnie kontynuuje łamanie konwencji ONZ dotyczącej prawa morskiego z 1982 roku i umowy między Ukrainą i Federacją Rosyjską o współpracy przy korzystaniu z Morza Azowskiego i Cieśniny Kerczeńskiej z 2003 roku, zmuszając ukraińskie i zagraniczne statki do długotrwałego oczekiwania na pokonanie przeprawy" - oświadczono. Ukraińska Straż Graniczna poinformowała, że w ciągu ostatniej doby Cieśninę pokonało ogółem 41 statków, z czego tylko osiem płynęło w kierunku ukraińskich portów na Morzu Azowskim, bądź z nich powracało. "Te ostatnie zostały skontrolowane przez przedstawicieli Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji" - czytamy. Straż Graniczna Ukrainy podkreśliła, że duże skupienie statków w okolicy Cieśniny Kerczeńskiej zagraża bezpieczeństwu ruchu morskiego. Cieśnina Kerczeńska Cieśnina Kerczeńska jest przeprawą, która łączy Morze Czarne z Morzem Azowskim. 25 listopada Rosjanie zaatakowali w rejonie Cieśniny trzy niewielkie okręty marynarki wojennej Ukrainy. Według strony ukraińskiej jednostki te zostały ostrzelane m.in. z samolotu Su-30 oraz śmigłowca Ka-52. W wyniku incydentu trzech ukraińskich marynarzy zostało rannych, okręty przejęte, a 24 członków ich załóg zatrzymanych przez Rosję. Władze w Kijowie uznały to zdarzenie za akt agresji i ogłosiły stan wojenny przy obwodach na granicy z Rosją, separatystycznym Naddniestrzem w Mołdawii oraz w regionach nad Morzem Czarnym i Azowskim. Z Kijowa Jarosław Junko