Sztab twierdzi, że bojówkarze z samozwańczej Republiki Donieckiej strzelali z okolic miejscowości Sachanka - położonej 30 kilometrów na wschód od Mariupola. Trzy wyrzutnie Grad wystrzeliły pełne komplety pocisków - razem 120. Ukraińcy podkreśla, że atakujący wiedzieli, że strzelają do cywilów. Miejscowe władze, a także przedstawiciele wojska, w tym stacjonującego w Mariupolu batalionu Azow przekonują, że nie ma zagrożenia szturmu miasta przez wojska separatystów choć w czasie ostrzału ucierpiał też jeden z posterunków. Zginął jeden żołnierz. Dowództwo Azowa twierdzi, że bojówkarze zwiększają liczbę ostrzałów, ale nie są jeszcze gotowi do ataku na Mariupol. Wojska wzmacniają swoje pozycje i są przygotowane do odparcia ewentualnego szturmu. Jeszcze wczoraj lider wspieranej przez Moskwę samozwańczej Republiki Donieckiej Ołeksandr Zacharczenko zapowiadał zdobycie Mariupola. Położone nad Morzem Azowskim miasto liczy pół miliona mieszkańców jest bardzo ważnym dla Ukrainy portem, a także ośrodkiem przemysłu hutniczego.