Przed polsko-ukraińskim przejściem granicznym w Dorohusku (Lubelskie) kolejka TIR-ów w poniedziałek nadal jest długa, oczekuje w niej około 400 ciężarówek. - Odprawy nabierają tempa, ale to nie od razu poprawi sytuację po naszej stronie granicy. Ukraińcy muszą najpierw odprawić ciężarówki, które wpuścili do siebie i zatrzymali na parkingach - powiedziała rzeczniczka. Według Siemieniuk, kolejka ciężarówek w Dorohusku powinna ulec znacznemu skróceniu w ciągu doby. W Hrebennem, na drugim przejściu z Ukrainą w Lubelskiem, kolejki nie ma. - Tam zawsze jest mniejszy ruch?- wyjaśniła Siemieniuk. Jak poinformował oficer dyżurny Państwowej Służby Celnej Wołodymyr Dziuba, awaria centralnego serwera służb celnych Ukrainy została w poniedziałek rano usunięta i sytuacja na granicach zaczęła się normalizować. - Awaria została usunięta dziś o godz. 6.05 (5.05 czasu polskiego). Odprawa samochodów ciężarowych odbywa się już na bieżąco, kolejki są rozładowywane - powiedział Dziuba. Awaria centralnego serwera ukraińskiej służby celnej w Kijowie sprawiła, że Ukraińcy wstrzymali w niedzielę odprawy ciężarówek wjeżdżających do ich kraju. Sytuacja ta dotyczyła wszystkich przejść na wschodniej granicy Polski. Awaria wydarzyła się około północy. Ukraińcy przyjmowali ciężarówki i ustawiali je na parkingach po swojej stronie granicy do rana, potem jednak zabrakło na nich miejsca.