Szacuje się, że każdego roku Ukraińcy kupują ok. 70 tys. sztuk broni, a według tamtejszego MSW liczba jednostek legalnego uzbrojenia w obiegu sięga 1,3 mln. Rozmówcy "NW" z branży zwracają uwagę na znaczny wzrost popytu na broń odnotowany w styczniu. Choć broń nie należy do tanich zakupów i wymaga otrzymania oficjalnego pozwolenia na jej wykorzystywanie, to nie powstrzymuje to Ukraińców przed inwestowaniem w swoje bezpieczeństwo - podaje tygodnik. Wiele osób jest dodatkowo zmotywowanych utworzeniem obrony terytorialnej, do której można dołączyć z własną bronią. Radio Swoboda wskazuje, że Ukraińcy którzy wstępują do tej formacji, swoją broń myśliwską i amunicję mogą wykorzystywać podczas wykonywania zadań. Darmowa pizza dla tych, którzy zarejestrują broń. "Wszyscy powinni się zbroić" Wraz z napięciem na granicach ukraińskich w związku ze zgromadzeniem wojsk przez Rosję w mediach społecznościowych na Ukrainie pojawia się coraz więcej zdjęć i wpisów poświęconych broni. Dla przykładu, weteran wojny w Donbasie i założyciel Veterano Group, w skład której wchodzi m.in. pizzeria, Łeonid Ostalcew zaproponował darmową pizzę dla wszystkich, którzy zarejestrowali swoją broń w styczniu tego roku. Jak podkreślił, chce w ten sposób wyrazić wdzięczność tym osobom, które są gotowe do obrony ojczyzny w razie ataku. - Teraz wszyscy powinni się zbroić - powiedział w Kijowie około sześćdziesięcioletni kierowca pochodzący z Doniecka. Podkreśla, że opowiada się za tym, ponieważ widział na własne oczy, co działo się podczas okupacji Doniecka - miasta w Donbasie obecnie kontrolowanego przez wspieranych przez Rosję separatystów. Mężczyzna uciekł do Kijowa, pozostawiając za sobą dotychczasowe życie, nieruchomości czy biznes. Ma nadzieję, że Zachód pomoże Ukrainie i nie ziści się najczarniejszy scenariusz. Nie wszyscy na Ukrainie umieją obchodzić się z bronią Samo posiadanie broni nie wystarcza, trzeba się umieć nią posługiwać - wskazuje w komentarzu dla Radia Swoboda instruktor samoobrony Ołeksij Martynenko. - Jak dobrze by nie działały organy państwowe, nie są w stanie obronić wszystkich. I teraz, w obliczu ostatnich wydarzeń, ludzie rozpatrują broń dla obrony państwa. Więc nie widzę zagrożenia w tym, by cywile się zbroili. Widzę zagrożenie w czym innym - w braku kultury posługiwania się bronią u większości mieszkańców - wskazał. Ostrzegł również, że posiadanie broni bez odpowiedniego przygotowania to zagrożenie dla siebie i bliskich. Właściciel jednego z centrów szkoleniowych w dziedzinie bezpieczeństwa na przedmieściach Kijowa Roman Zembicki mówi "NW", że w ciągu ostatnich kilku tygodni w jego ośrodku powstało dziesięć nowych ośmioosobowych grup, które uczą się posługiwania bronią. Na miejscu prowadzone są kursy z podstaw posługiwania się bronią, jak i z taktycznego wykorzystania broni - w różnych warunkach, np. w samochodzie, w pomieszczeniu. "Nie uciekniemy, to nasza ziemia. Będziemy jej bronić" - Uzbrojenie cywilów musi odbywać się w legalny sposób, w kraju i tak jest dużo nielegalnej broni, co jest bardzo niebezpieczne dla społeczeństwa - zaznacza z kolei ochotnik Ołeksij Byk. Jego zdaniem, broń jest potrzebna Ukraińcom, "szczególnie w chwili wojny, nie tylko dla samoobrony, ale też dla obrony swoich konstytucyjnych praw i państwa". Ołeksij Byk nie jest jednak za tym, by wszyscy od razu zaczęli zwracać się o pozwolenia na broń. Radzi, by powierzyć obronę kraju profesjonalistom i zapewnia, że ochotnicy są do tego gotowi. - W 2014 roku wojna zastała nas z zaskoczenia, nie byliśmy w ogóle gotowi. Dziś wyciągnęliśmy z tego wnioski. Weterani mają legalną broń i przechodzą szkolenia. Nie uciekniemy, nie mamy dokąd uciekać, to nasza ziemia, będziemy jej bronić. Zwyciężymy - podsumowuje.