Rosyjskie działania ofensywne na wschodzie i południu Ukrainy utknęły w martwym punkcie, a Kijów zdołał wyzwolić część terytoriów zajętych przez wroga. Niemniej dostarczane przez Iran drony-kamikaze zagwarantowały ostatnio Rosji pewną przewagę. Jest to uzbrojenie niezbyt kosztowne i dosyć skuteczne - czytamy na łamach magazynu. W ocenie ukraińskiego dowództwa bardziej efektywną walkę z bezzałogowcami mogłyby zapewnić np. dostawy amerykańskich wyrzutni krótkiego zasięgu typu Avenger. Inne pilne potrzeby Kijowa związane są ze stosunkowo niewielką "żywotnością" broni artyleryjskiej o NATO-wskim standardzie 155 mm. Ten rodzaj uzbrojenia, przekazywany Ukrainie przez zachodnich partnerów, ulega szybkiemu zużyciu na polu walki, dlatego lepszym rozwiązaniem mogłoby być wykorzystanie broni kasetowej - powiadomił "Foreign Policy". Pociski kasetowe są niebezpieczne dla cywilów Kijów wykazuje szczególne zainteresowanie tzw. DPICM, czyli pociskami kasetowymi z subamunicją kumulacyjno-odłamkową. Jest to broń wybuchająca na dziesiątki mniejszych pocisków, przeznaczona do niszczenia ruchomych celów, takich jak czołgi lub oddziały wroga. W ocenie ukraińskiego dowództwa cechuje się ona nawet pięciokrotnie większą mocą niż klasyczne pociski artyleryjskie. Kijów chciałby otrzymać m.in. broń kasetową BONUS, produkowaną przez szwedzki koncern Bofors i francuski Nexter. Tego rodzaju prośby strony ukraińskiej wywołują jednak kontrowersje w Waszyngtonie i europejskich stolicach, ponieważ pociski kasetowe uznawane są za broń szczególnie niebezpieczną dla ludności cywilnej. Reakcja USA: Nie komentujemy ukraińskich postulatów Niektórzy przedstawiciele amerykańskiego Kongresu, cytowani przez "Foreign Policy", są jednak innego zdania. - Ta amunicja kasetowa została niegdyś zaprojektowana specjalnie z myślą o zniwelowaniu sowieckiej przewagi pod względem wyrzutni artyleryjskich. Ukraińcy mówią: "Posiadacie tę broń, stworzoną specjalnie dla tego rodzaju zagrożenia, z którym mamy teraz do czynienia, a więc dlaczego my nie możemy jej dostać?" - powiedział jeden z urzędników z parlamentu w rozmowie z amerykańskim magazynem. - Nie komentujemy konkretnych ukraińskich postulatów dotyczących uzbrojenia. Koncentrujemy się na sprzęcie, który jest odpowiedni dla prowadzonych obecnie działań bojowych - oznajmił rzecznik Pentagonu Garron Garn, ucinając spekulacje na temat ewentualnego dostarczenia pocisków kasetowych przez USA.