"Grupa planowała przeprowadzić ataki terrorystyczne w Kijowie i Charkowie. Miały one doprowadzić do destabilizacji sytuacji w kraju" - powiedziała rzeczniczka SBU Ołena Hitlanska. Do zatrzymania członków grupy doszło ze środy na czwartek. W wyniku akcji służb bezpieczeństwa zginął lider grupy. W mieszkaniu znaleziono materiały mające służyć do przeprowadzenia ataków. "Obywatele rosyjscy zostali zatrzymani w innym mieszkaniu. Znaleziono tam kolejne materiały wybuchowe" - informuje AFP. Jak podaje AFP, ukraińskie służby nie wykluczają, że zatrzymani obywatele rosyjscy byli związani z rosyjskimi służbami specjalnymi. Padły oskarżenia, że Moskwa dąży do destabilizacji "spokojnych miast" Ukrainy. Rzecznik prezydenta Władimira Putina Dmitrij Pieskow powiedział dziennikarzom w czwartek, że nie zna żadnych szczegółów na temat akcji, do jakiej doszło na terenie Ukrainy. Kijów i Zachód oskarżają Rosję o wysyłanie żołnierzy na Ukrainę, czego efektem ma być zwiększenie zasięgu rebelii. Moskwa zaprzecza oskarżeniom.